Szczerze to nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Jasne, że to rzecz gustu a o gustach się nie dyskutuje. Przemęczyłam do 281 strony i dalej już tylko kartkowałam, żeby jak najszybciej skończyć czytać książkę. Jakoś wcale mnie nie porwała a motyw 70 -latków, próbujących uprawiać sex jest dla mnie niesmaczny, wręcz żenujący. Moim zdaniem autor lepiej zrobi, jeśli wróci do pisania kryminałów z Szackim. Na tym polu szło mu zdecydowanie lepiej.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2017-11-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Joanna1
Jest wiosna 2009 roku, prokurator nie pracuje już w Warszawie, pożegnał się z przeszłością i karierą, by przenieść się do Sandomierza. Tu zaczyna ,,nowe...
Początek XX wieku. Sztorm. Benedykt Czerski żegna się z życiem. Przeklina patriotyczne uniesienia, które kilka dekad wcześniej doprowadziły do jego...