Następna rymowana książka Doroty Masłowskiej - wg mnie odrobinę lepsza niż "Paw królowej" - jeśli oczywiście porównać nieporównywalne ;)
Dla kogo jest ta książka? Raczej nie dla dzieci, na pewno nie dla najmłodszych. Gdybym miała ją polecić, to młodzieży i dorosłym (zwłaszcza rodzicom małoletnich dzieci).
Opowieść rozpoczyna się w teatrze, gdzie tytułowa wiedźma wypatrzyła sobie ofiarę - tłuściutkiego, niegrzecznego chłopca. W schwytaniu Bogusia ma pomóc dziewczynka, na którą wiedźma rzuciła czar.
Razem z wiedźmą, Bogusiem, dziewczynką i jej mamą podróżujemy w krainie snu, oglądając rozrzucone po podłodze zabawki, obserwując biegających we wszystkich kierunkach ludzi, goniących za wciąż nowymi rzeczami, bez których czują się bezwartościowi, puści.
Ta książka to gorzka satyra na dzisiejsze czasy: rozkapryszone dzieci, które mają wszystkie możliwe zabawki - ale którym rodzice nie poświęcają uwagi. Rodzice, którzy są zajęci sami sobą, wpatrzeni w telefony i komputery, nie mają pojęcia o tym, co robią ich dzieci, jakie mają kłopoty czy marzenia.
W przeciwieństwie do "Pawia królowej" ta książka jest lepiej zilustrowana i wydana na pięknym papierze.
Warto tę książkę przeczytać, bo chociaż podejmuje temat wyświechtany do granic możliwości, to robi to w ciekawy sposób.
Informacje dodatkowe o Jak zostałam wiedźmą:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2014-05-22
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
9788308053621
Liczba stron: 168
Dodał/a opinię:
enigma1
Sprawdzam ceny dla ciebie ...