Pierwsze słowa, jakie nasuwają mi się po przeczytaniu tej historii to straszna, przerażająca, wizja tego, jak mógłby wyglądać nasz świat za kilkadziesiąt lat. I jedyne co zostaje, to mieć nadzieję, że ludzie nigdy nie będą postawieni przed faktem, jak bohaterowie tej powieści. Według której osoby po 50. (kobieta) i 60. (mężczyzna) traktowani są jak żywy towar. Owszem mogą dożyć dnia swojej śmierci w przepełnionym luksusem „hotelu”, który można śmiało nazwać sanatorium. Gdyby nie jeden szczegół… ludzi tutaj utrzymywano przy życiu jak najdłużej, ponieważ byli oni potrzebni jedynie do tego, aby móc na nich eksperymentować, przeprowadzać badania naukowe, bądź pobierać organy. Jeden człowiek, a raczej jego nerki, serce, czy wątroba itd. były stopniowo rozdzielane i przekazywane ludziom „potrzebnym”, czyli tym, którzy mieli rodziny, dzieci, bądź się kimś opiekowali. Można powiedzieć, że każdego dnia w Jednostce z człowieka ubywał jego jakiś fragment, i tak po trochu, aż do dnia, w którym stawał się bezużytecznym. Jego doprowadzali do śmierci mózgowej i pobierali tyle narządów ile byli w stanie, a później przechowywali w bankach organów i tkanek. I tak każdego miesiąca pewna liczba mieszkańców znikała z Jednostki, aby w ich miejsce trafiły kolejne osoby. Wyobrażacie sobie taką sytuację?
„Im dłużej osoba zbędna przebywa w jednostce banku rezerw, tym bardziej ryzykowne są testy, w których bierze udział, równocześnie przesuwa się coraz wyżej na liście dawców organów życiowych”.
Pomysł na książkę jest zaskakujący, a jednocześnie przerażający. Ponieważ napisana jest ona w tak realistyczny sposób, że ma się wrażenie, iż wizja autorki, bezwzględnej i okrutnej rzeczywistości, w każdej chwili mogłaby się wydarzyć. Skąpana w surowych skandynawskich klimatach. Porusza najczulsze struny ludzkiej duszy. Chwyta czytelnika i dosłownie miażdży emocjonalnie. Zmusza do refleksji. Jestem pewna, że każdy, kto po nią sięgnie, nie przejdzie obok niej obojętnie. Uważam, że to doskonała opowieść dla każdego człowieka wrażliwego na problemy społeczeństwa. Jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Polecam.
Wydawnictwo: Helion
Data wydania: 2019-02-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: Enhet
Język oryginału: Szwecki
Tłumaczenie: Alicja Rosenau
Dodał/a opinię:
Magnolia044