”Klątwa Berserkera “
Obecnie na rynku książkowym dominują romanse współczesne , mafijne, biurowe itp , a te średniowiecznie pojawiają się wręcz sporadycznie . Dlatego gdy Anna Wolf oznajmiła , że pisze coś tak odmiennego, czekałam aż będzie możliwość przeczytania tej książki.
Dawniej zawzięcie czytałam romanse średniowieczne , uwielbiałam je i chętnie wróciłam do dawnych nawyków.
“Klątwa Berserkera” ma w sobie elementy może nie tyle fantastyki ale takiej magii, bo w końcu klątwa , duchy to coś paranormalnego . W pierwszej kolejności dostajemy wstęp wyjaśniający przyczyny tytułowej klątwy i okoliczności w jakich została rzucona. A to bardzo ważne dla rozwinięcia tej historii.
Lord Ilander jest potomkiem lady Istrel , która rzuciła mimochodem klątwę na swój ród. Swoją drogą , kobieta ewidentnie nie przemyślała swoich słów ale cóż poradzić … W konsekwencji, pan na zamku Istrel jest oszpecony , uważa się za bestię niegodną miłości i postanawia nie brać żony, nie krzywdzić swym obliczem żadnej kobiety i nie pozostawiać potomstwa , wierząc że dzięki niemu klątwa wygaśnie.
Jednak los ma inne zamiary… Pewnej nocy , lady Bianca , uciekając przed wilkami, trafia w pobliże zamku Istrel i zostaje uratowana przez Ilandera . Kobieta okazuje się być wyjątkowa , o wielkim sercu i zapale do pracy. Lord ukrywa się przed nią by nie przerazić kobiety , a ona wnosi radość i porządek w mury jego zamku, zarazem powoli wkradając się do jego serca. On przekonany , że nie ma szans aby nie obrzydził jej jego widok , boi się pokazać w świetle dnia. Czy Bianca zaakceptuje Ilandera takim jaki jest ?
Jednak to nie jedyne zmartwienie tych dwoje. Bianca miała wyjść za mąż za przyjaciela swego podłego szwagra , mężczyznę który już wcześniej próbował wziąć ją siłą i kobieta wie , że u jego boku czeka ją straszne życie. Mężczyzna ten wraz z jej szwagrem , zamierzają walczyć o odzyskanie Bianki. Czy Ilander da radę pokonać wrogów i odeprzeć atak ? Czy zamek jest bezpieczny ?
Przyznam , że książkę czytało się przyjemnie. To lekka lektura, bez jakichś szczególnych zawiłości, dość przewidywalna ale mimo to nie jest nudna. Bawi momentami, bo bohaterowie są dość specyficzni. Autorka odnalazła się moim zdaniem w tym gatunku. Język jakim pisana jest książka , jest taki typowy dla średniowiecza, co uznaje za plus. Możliwe , ze dla niektórych będzie on wadą ale mi się to bardzo podobało i nie był dla mnie niezrozumiały. Same też zwyczaje, poglądy i zachowania bohaterów też były odpowiednie dla epoki , w której rozgrywała się akcja książki. Moim zdaniem Ani bardzo dobrze poszło to nowe doświadczenie i może nie ma efektu wow ale absolutnie nie odradzam sięgnięcia po tę lekturę. Ma wiele zalet i sądzę, że warto się o tym przekonać.
Polecam i dziękuję Wydawnictwu Muza za możliwość jej przeczytania .
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-01-12
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA
Wciągający średniowieczny romans autorstwa Anny Wolf. Horda Sasów pod dowództwem cieszącego się mroczną sławą Lothara najeżdża Brytanię. Żądni ziemi...
Po koszmarnym postrzale Bruno Salt przestał istnieć, ale dzięki FBI narodził się jako nowy człowiek. Wszystko wskazuje na to, że plan federalnych się...