Kobieta w białym kimonie

Ocena: 5.36 (33 głosów)
opis

Z autorką „Kobiety w białym kimonie” spotykam się po raz pierwszy i już wiem, że nie będzie to moje ostatnie z nią spotkanie. Nie dość, że Ana Johns przepięknie pisze, to jeszcze porusza naprawdę istotne tematy. Takie, z których musimy wynieść lekcję, po to, aby świat stał się lepszym miejscem.

Dwie kobiety, dwa odmienne światy. Japonia, 1957 i młodziutka Naoko Nakamura, której rodzina chce, aby poślubiła odpowiedniego chłopaka. Satoshiego, z dobrej japońskiej rodziny. Chłopaka, dzięki któremu jej status rodzinny wśród tradycyjnej japońskiej społeczności pozostanie na odpowiednim poziomie. Rodzina natomiast zyska profity dzięki zaaranżowanemu małżeństwu. Naoko nie chce wychodzić za Satoshiego, zakochała się w przypadkowo napotkanym marynarzu i to jemu oddała swoje serce. To małżeństwo oznaczałoby dla niej wykluczenie z rodziny i życie w hańbie, jako społeczny wyrzutek. Dziewczyna staje przed niemożliwym do dokonania wyborem, którego konsekwencje będzie odczuwać do końca swoich dni.

Stany Zjednoczone, czasy współczesne. Dziennikarka Tori Kovač żegna umierającego ojca. Mężczyznę, który przez całe życie opowiadał córce historie, jak się później okazuje, nie całkiem zmyślone. Ojciec na łożu śmierci zostawia Tori list, który kobieta odczytuje dopiero po jego śmierci. Żałuje, bo w związku ze strzępkami informacji, które tam znalazła, miałaby wiele pytań. Teraz jednak musi polegać już tylko na sobie. To, czego się dowiedziała sprawia, że decyduje się wyjechać w daleką podróż i poznać prawdę o swojej rodzinie.

Ach, co to była za książka! Nie kłamie blurb na okładce. Ta powieść zapiera dech, porusza do głębi, nie pozwala normalnie funkcjonować i zostawia z takim kacem książkowym, po którym ciężko się pozbierać. Jest jednocześnie piękna i bardzo smutna. I chociaż jest powieścią fikcyjną, autorka oparła ją na prawdziwej historii swojego ojca, który pokochał Japonkę, służąc w marynarce wojennej. Wydarzenia przedstawione w książce poznajemy naprzemiennie z perspektywy Tori i młodziutkiej Naoko. Mamy zatem w książce dwie linie czasowe, które w odpowiednim momencie łączą się w jedną całość. W obu przypadkach mamy narrację pierwszoosobową, która pozwala nie tylko na zżycie się z bohaterkami, ale też ułatwia zrozumienie targających nimi emocji. A tych jest naprawdę sporo. Książka jest dosłownie przesycona wszystkimi możliwymi emocjami i to jak one wpływają na czytelnika jest nie do zastąpienia. Aż trudno mi uwierzyć, że ta książka jest debiutem literackim autorki. Tak nie piszą debiutanci. Wszystko jest w niej dopięte na ostatni guzik, jest napisana starannie i co najważniejsze, opowieść, chociaż podzielona pomiędzy narratorki, jest niesamowicie spójna. Autorka przeprowadziła staranny research, dzięki czemu znajdujemy w książce nie tylko bardzo osobistą opowieść o rodzinie, ale też spory kawał historii. Prawdziwej powojennej historii Japonii, o której do tej pory nie miałam pojęcia, albo było ono bardzo mgliste.

I to ta prawdziwa historia ukazana w powieści przeraża najbardziej. Przeraża, zasmuca i rozdziera serce. Ciężko przyjąć do wiadomości, że rzeczy, które opisuje autorka faktycznie mogły mieć miejsce. Ale tak się działo. Małżeństwa mieszane rasowo były wręcz niemożliwe, a jeśli komuś udało się postawić na swoim, musiał mierzyć się z limitami emigracyjnymi, a po powrocie do Ameryki z przepisami mającymi na celu przeciwdziałanie mieszaniu ras. Jeśli młodzi postanowili zostać w Japonii, przechodzili przez jeszcze większe piekło. Niemało było wtedy kobiet, które zostawały same, z dzieckiem, bez środków do życia i bez mężczyzny, który już dawno wrócił do swojego kraju. Jak podaje autorka, w czasie amerykańskiej okupacji Japonki urodziły ponad dziesięć tysięcy dzieci amerykańskich żołnierzy. Wiele z nich nie przeżyło, a te, którym się to udało, musiały, jako dzieci mieszanej krwi, mierzyć się z ostracyzmem społecznym. To, co opisała w książce Ana Johns, boli. Dosłownie. Bo ma się świadomość, że takie były wtedy realia. I to naprawdę się działo. Z jednej strony tradycje, z drugiej sumienie. Nie jestem w stanie pojąć, jak w ogóle tak okrutne praktyki, jakie przedstawiła autorka, mogły mieć miejsce w cywilizowanym świecie. Dlaczego zamykano na to oczy. Nadal jestem w szoku i nie wiem, co pisać. Bo to mną szarpie od wewnątrz i nie pozwala na składanie sensownych myśli.

Pierwsza część książki kładzie nacisk na pokazanie niemożliwej miłości między japońską dziewczyną a amerykańskim żołnierzem. I tego, jak młodzi próbują sobie poradzić. Walcząc z przeciwnościami, godząc się na gorsze warunki i podłe traktowanie. I mimo ogromnego przywiązania, na porzucenie rodziny. Druga część obnaża czarną kartę w historii Japonii. Praktyki, które stosowano, aby pozbyć się niechcianych dzieci, rozdzielić młodych ludzi, uniemożliwić im wspólne życie. I chociaż pierwsza część nie jest zbyt dynamiczna, przy książce trzyma nas tajemnica rodzinna, którą razem z Tori pragniemy odkryć. Napięcie jest w związku z tym ogromne. Później akcja wyraźnie przyspiesza i wtedy już nie da się książki odłożyć. Naoko i Hajime mieli plany. Los im te plany pokrzyżował. Stało się coś, co sprawiło, że dziewczyna musiała wrócić do rodziny, myślała, że na jakiś czas. I znów stało się inaczej. Cały czas zachodziłam w głowę, jak to możliwe, że ostatecznie tych dwoje zostało rozdzielonych. Przecież, mimo przeciwności, wszystko szło dobrze. Jakoś sobie radzili, planowali przyszłość. Na odpowiedź na to pytanie trzeba trochę poczekać. Zapewniam, że warto. Prawda poraża i wyciska z oczu łzy. Okrucieństwo, z jakim spotkałam się na kartach książki, nie mieści mi się w głowie. Was też poruszy do głębi. Zobaczycie.

Fabuła jest, jak już pisałam, fantastyczna. Przemyślana i dopracowana. Z jednej strony mamy tradycje rodzinne i niemożliwą miłość. Z drugiej powojenną Japonię, Amerykę i tabu, które kładzie się cieniem na historii obu krajów. Poraża fakt przedkładania tradycji i dobrego imienia rodziny ponad szczęście i dobro drugiego człowieka. Przerażają stosowane w tym czasie praktyki. Autorka świetnie wplotła elementy japońskiej kultury do fikcyjnej opowieści. Do tego napisała swoją powieść przepięknie. Z ogromną wrażliwością, delikatnością, poetycko wręcz. Opisy są plastyczne i pozwalają przeżywać tę opowieść całym sobą, a dialogi wydają się wyjęte z codziennej rozmowy. Są żywe i naturalne. Bohaterowie zostali przedstawieni w poprawny sposób. Naoko jest dziewczyną uwikłaną w tradycje, ale postrzegającą świat w bardziej nowoczesny sposób niż jej rodzina. Jest odważna, uparta i waleczna. Robi wszystko, co w jej mocy, aby uratować tę cząstkę siebie, której pragnie najbardziej. Mimo, że wie, na co się pisze. Wie, jaka jest sytuacja. Chociaż targa nią niepewność, co do przyszłości jej związku i w ogóle przyszłego życia. Bardzo dobrze skonstruowana postać, staje się bliższa niż najlepsza przyjaciółka. Tori jest przedstawiona trochę gorzej, nie dowiadujemy się o niej wszystkiego. Tylko tyle, że jest córką swojego ojca, dziennikarką i bardzo pragnie poznać chłopca, jakim kiedyś był jej tata. Wydaje się, że jest na tym świecie sama, dlatego tak rozpaczliwie poszukuje rodziny, o której istnieniu do tej pory nie wiedziała. Nie wiemy wszystkiego o Tori, ale wiemy wystarczająco na potrzeby powieści. Bo to nie jej historia jest w książce najważniejsza. Dobrze pokazała autorka ojca kobiety, a właściwie chłopca, z którego wyrósł mężczyzna związany z rodziną, troskliwy, kochający. Zabrakło mi jedynie informacji o dalszych losach Hatsu, koleżanki Naiko, której udało się uciec z miejsca, gdzie obie były więzione, a później słuch o niej właściwie zaginął.

„Kobieta w białym kimonie” to debiut idealny. Historia opowiedziana w książce jest niesamowita, a emocje jej towarzyszące autentyczne i rozdzierające serce. To nie jest jedna z tych opowieści, którą po przeczytaniu zwyczajnie odłożycie na półkę. To historia, której nie zapomnicie. Jestem szczerze zachwycona tą opowieścią i z czystym sumieniem bardzo ją Wam polecam!

Informacje dodatkowe o Kobieta w białym kimonie:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-01-20
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788366718203
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Woman in the White Kimono
Dodał/a opinię: maitiri_books

Tagi: Przeznaczone dla kobiet i/lub dziewcząt bóg

więcej
Zobacz opinie o książce Kobieta w białym kimonie

Kup książkę Kobieta w białym kimonie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy