Patrycja, Maria i Bogusia, trzy kobiety, które połączył dom. Przedsiębiorcza bizneswoman, pełna złości na ludzi, oraz zdominowana żona i jej córka, która wybrała ścieżki własnej matki. Trzy narracje, ale momentami jeden głos. To głos kobiety, która została w swoim życiu skrzywdzona. Różne osoby, różne miejsca, jednak ból ten sam. Akcja toczy się w kilku przedziałach czasowych. Jednak emocje zdecydowanie je łączą.
Nie jest to typowy thriller, to dramat z elementami thrillera. To trzy życia nierozerwalnie złączone cierpieniem.
Ta powieść nie pozwala pozostać obojętnym, wciska czytelnika w trudne sytuacje i pozwala poczuć się bezsilnym. Poznajemy sztukę zakładania masek, ukrywania tego co czuje się tak naprawdę. Gdzie jest granica wytrzymałości? Kiedy coś pęknie, wybuchnie? Jak wiele możemy znieść w imię celu jaki uważamy za wyższy.
Przychodzi mi do głowy jedno pytanie, jacy możemy być gdy pozbędziemy się własnych traum, gdy pozwolimy sobie na oddech pełną piersią.
Przepadłam w tych literkach, cierpiałam, wściekałam się, czasami wzruszałam. Jednak w żadnym momencie nie pozostałam obojętna. Autorka gładko i płynnie prowadzi nas przez meandry życia bohaterek. Z lekkością i prawdą kreśli warstwę psychologiczną, plastycznie buduje warstwę obyczajową. Niezależnie czy akcja toczy się współcześnie, czy w retrospekcjach miałam poczucie zachowania wszystkich realiów jakie w danych okresach panowały bądź panują. Stworzone kobiety były tak namacalne, pełne życia, a cała historia niezwykle wiarygodna.
Autorka pokazuje nam również różne spojrzenia na daną sytuację. Jakże inny był świat matki w stosunku do spostrzeżeń córki.
Ta powieść to niezłe studium relacji międzyludzkich. Jeśli powiem, że daje dobrze spędzony czas to będzie to niezwykłe uszczuplenie. Ona zmusza czytelnika do refleksji. Każe się zatrzymać i zastanowić nad tym czy obok nas nie toczy się dramat. Czasami wołanie o pomoc może mieć tylko formę smutnego uśmiechu.
To powieść jaką chce się pochłonąć na raz. Wciąga od pierwszych stron i trzyma uwagę czytelnika do samego końca. Rozsiada się w naszych myślach i pogania w obowiązkach by móc do niej wrócić. Miałam wrażenie, że dosłownie żyłam tą powieścią.
Jeśli wydaje się Tobie, że nie sposób przedstawić w prosty sposób ogromu nieszczęścia to sięgnij po ,,Kroki na strychu". W tej książce lekko i niewinnie wejdziesz w czyjeś piekło.
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2023-05-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Ogrod-ksiazek
Trudno jest budować nowe życie, gdy wszystko dookoła okazuje się kłamstwem. Po bolesnym rozstaniu z mężem Zuza postanawia przeorganizować swoje życie...
Na co cię stać w obronie własnej tożsamości? W Południowych Królestwach, zróżnicowanych i skłóconych dominiach, niektóre kobiety widzą przyszłość...