Tak właściwie to nawet nie wiem co mam napisać o tej książce. Po jej przeczytaniu mam jakiś niedosyt. Książki autorki niemal zawsze wprawiały mnie w dobry nastrój a tym razem mam tak zwane mieszane uczucia. Niby wszystko w porządku, książka o życiu po śmierci wpasowująca się idealnie w listopadowy, zaduszkowy nastrój. Pani Małgorzata swoim zwyczajem w dość humorystyczny sposób pokazuje nam priorytety życia tu i po drugiej stronie. Jednocześnie mamy możliwość spojrzenia anielskim okiem na nasz dzisiejszy kraj, na to co sobą przedstawiamy, za czym nieustannie gonimy i czy jest warto za wszelką cenę dążyć do gromadzenia jak największego dobytku.
Jakub Pastuszko założył rodzinną firmę razem z żoną zajmującą się tworzeniem oryginalnej biżuterii. Dołączył do nich wspólnik, z którym jednak nie do końca się zgadzał. Na skutek zbiegu wielu nieprzewidzianych okoliczności Jakub nagle trafił do Zaświatu... Nie może jednak uwierzyć w to, że już nie żyje.
"Kuba do tej pory żył w głupim przekonaniu, że zawsze będzie młody, sprawny i długowieczny. Śmierć była ostatnią rzeczą, o której myślał. Miał przecież wielkie plany."
Gdy dowiaduje się, że został zamordowany, korzystając z zamieszania, ucieka z powrotem na Ziemię aby dowiedzieć się, kto przyczynił się do jego śmierci.
Rusza za nim pogoń, na czele z Archaniołem Michałem, który dawno nie był na Ziemi i chciałby przy tej okazji zobaczyć obecną rzeczywistość...
Michałowi towarzyszy anioł stróż Jakuba oraz młody urzędnik Poczekalni z Zaświatu. Kuba jest tak podekscytowany swoją śmiercią oraz tym, że ktoś go zamordował, że wcale nie bierze pod uwagę faktu, że już nic nie może zrobić, bo po prostu powinien być w innym, być może lepszym życiu.
"Nie widzi, nie słyszy, nie ma pojęcia o moim istnieniu! Spójrz na jego aurę! Trzyma się tamtego życia jak rzep psiego ogona! Nie ma w nim odrobiny duchowości!"
O tym jak poradzi sobie na Ziemi to dość oryginalne trio anielskie w pościgu za uciekającym z Zaświatu Jakubem, czy on dowie się kto i dlaczego go zamordował, oraz o tym, co w życiu powinno być najważniejsze, musicie już sami przeczytać.
Wszyscy zastanawiamy się czy istnieje życie po śmierci, co dalej stanie się z nami, czy po drugiej stronie jest lepiej, czy raczej nie czeka nas tam nic dobrego. Pani Małgorzata podaje nam przykład jak może wyglądać wizja życia po drugiej stronie...
Nie brakuje w tej książce zaskakujących i czasem umoralniających a czasem słodko-gorzkich refleksji dotyczących nie tylko nas samych, ale także ogółem całego kraju. Dowiemy się również, że nawet tak zwana anielska cierpliwość może mieć swoje granice...
Można się nieco zadumać nad ta książką, ale również trochę się uśmiechnąć, chociaż czasami to śmiech przez łzy...
"Trochę mi żal. Naprawdę wierzyłem, że zmiana ustroju otworzy ludzi na świat. Że wreszcie przestaną się kisić w tym polskim piekiełku i deliberować nad niesprawiedliwością historii. Wciąż mam wrażenie, że oni mentalnie tkwią w PRL-u. Przynajmniej jedną nogą..."
Ciekawe czym nas zaskoczy jeszcze autorka...
Wydawnictwo: Lira
Data wydania: 2022-11-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 224
Dodał/a opinię:
Myszka77
Żeby maszyna działała, każda jej część musi być sprawna. Jedna dobra dusza, jedna czysta intencja buduje na nowo równowagę świata naruszoną przez zło i głupotę. Wszyscy jesteśmy częściami tej budowli. Duch i materia zawsze się uzupełniały.
Gdzie policja nie może... tam Malwina i Eliza z pewnością dadzą sobie radę! Tym dwóm energicznym niewiastom niestraszni są złodzieje i wandale. Bo najważniejsze...
Wiedźmy w zmienionym składzie docierają się powoli, choć problemów im nie brakuje. Muszą użerać się z nawiedzającą co jakiś czas agencję Bubuliną, świetną...
Trochę mi żal. Naprawdę wierzyłem, że zmiana ustroju otworzy ludzi na świat. Że wreszcie przestaną się kisić w tym polskim piekiełku i deliberować nad niesprawiedliwością historii. Wciąż mam wrażenie, że oni mentalnie tkwią w PRL-u. Przynajmniej jedną nogą...
Więcej