„Kufer tajemnic” Anny Bichalskiej – niestety, zupełnie nie moja bajka
Sięgając po „Kufer tajemnic” autorstwa Anny Bichalskiej, miałam całkiem spore oczekiwania. Tytuł zapowiadał coś intrygującego, z nutą rodzinnych sekretów i nieodkrytych historii – a to zdecydowanie tematy, po które sięgam z przyjemnością. Liczyłam na emocje, ciekawą narrację i fabułę, która mnie wciągnie i sprawi, że trudno będzie mi się oderwać od czytania. Niestety, bardzo szybko przekonałam się, że ta książka nie spełni tych oczekiwań.
To powieść obyczajowa, która – przynajmniej dla mnie – okazała się mało angażująca i zupełnie niewciągająca. Z przykrością muszę przyznać, że była to po prostu… nudna lektura, którą „mordowałam” niemal przez rok. Czytałam ją po kilka stron dziennie, często na siłę, tylko po to, by nie zostawić jej niedokończonej. Nie lubię przerywać książek w połowie, ale w tym przypadku kosztowało mnie to naprawdę sporo samozaparcia.
Fabuła nie porwała mnie zupełnie. Zabrakło mi tu wyraźnie zarysowanego napięcia, tempa i emocji. Styl pisania był, moim zdaniem, przeciętny – bez charakterystycznego rytmu czy językowej lekkości, która mogłaby przyciągnąć. Sposób prowadzenia narracji również nie zbudował żadnego klimatu, a przecież przy historii o rodzinnych tajemnicach to kluczowe. Całość sprawiała wrażenie płaskiej i pozbawionej głębi.
Lubię, gdy opowieści rodzinne prowadzą czytelnika przez zagadki przeszłości, stopniowo odkrywając tajemnice, które trzymają w napięciu aż do samego końca. Tutaj jednak dążenie do punktu kulminacyjnego było dla mnie monotonne i przewidywalne. Czytałam z coraz większym znużeniem, nie mogąc się doczekać momentu, w którym będę mogła tę książkę wreszcie odłożyć.
Zdaję sobie sprawę, że każda lektura ma swoich odbiorców, i nie wszystkim musi podobać się to samo. Mnie ta powieść zupełnie nie poruszyła, nie zaciekawiła, nie zaangażowała w żadnym aspekcie. I niestety – nie znalazłam w niej nic, co mogłabym z czystym sumieniem polecić innym.
Jestem tak bardzo zrażona, że nie wyobrażam sobie, żebym sięgnęła jeszcze po jakąkolwiek książkę tej autorki. Choć nie lubię niczego skreślać po jednej próbie, w tym przypadku nie jestem gotowa, by znów się tak męczyć.
Podsumowując „Kufer tajemnic” okazał się książką zupełnie nie w moim guście. Choć lubię rodzinne sekrety i historie z przeszłości, ta pozycja nie miała w sobie nic z tego, czego szukam w tego typu literaturze. Z przykrością muszę to napisać, ale w tym wypadku nie mam wyboru – nie polecam.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2021-10-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
Roksana
Uwierz, że to los przynosi najbardziej niespodziewane prezenty! Emilia wiedzie spokojne, lecz samotne życie. Małe miasteczko z niewielką księgarnią, w...
Milena próbuje stanąć na nogi po bolesnej stracie i przeprowadza się z córeczką do domu bliskiej jej kiedyś Hortensji. Na jej drodze staje Adam, siostrzeniec...