Na mało wyeksponowanej półce z nowościami znalazłam tę książkę o nic mi nie mówiącym tytułem oraz autorce. Wychodząc z założenia, że czasami trzeba liznąć odrobinę literatury najnowszej, o której nic się nie wie, zarazem nie mając żadnych oczekiwań, wypożyczyłam tę książkę. To miała być odskocznia od sporej ilości czytanych ostatnio kryminałów. Coś neutralnego i uspokajającego. Nie do końca dostałam to czego oczekiwałam. Ta książka nie uspokaja. Ona drąży czyjeś życia, a ja byłam tego wnikania obserwatorem. Poznałam parę kobiet o różnorakim podejściu do świata, związków, do samych siebie. Przewijają się obok tych niewiast mężczyźni. Tacy, którzy nie są warci inwestowania w nich uczuć, tacy, którzy pozornie dają oparcie oczekując czegoś w zamian, co nie zostanie im dane. Ta książka to jak strony albumu pełnego zdjęć o których opowiada właściciel tego albumu. Historyjki do każdego zdjęcia i każdej uwiecznionej na nich postaci. Pozornie je poznajemy, przewidujemy ich dalsze koleje losu i niejednokrotnie się mylimy w swoich wyobrażeniach. Okazuje się, że przedstawione kobiety wykraczają poza narzucone im ramy, odrzucają schematy. Nie chcą być jak babki czy matki, chcą czegoś więcej, są bardziej wyzwolone co wcale nie znaczy, że są feministycznymi wywrotowcami. Chcą normalności na warunkach, które będą dla nich przyjazne. Podobnie jak ta książka, która może nie rozbudza gorących emocji jest przyjazna dla kobiet, które mogą dzięki niej przeanalizować swoje podejście do życia. Ja odebrałam ją jako ciekawostkę w rodzimej literaturze.
Informacje dodatkowe o Madonny z ulicy Polanki :
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016-11-03
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-8097-006-9
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
Barbara Czulak
Sprawdzam ceny dla ciebie ...