Szczerze powiedziawszy, znajdzie się wiele osób, które nie znają problemów zawodu mediatora, a co gorsza - czym się taki człowiek zajmuje. Można oglądać ten fach w amerykańskich filmach, ale czy odnosi się do polskich realiów?
Książka Ewy Zdunek z pewnością nie jest książką tylko i wyłącznie obyczajowo-rodzinną. Można wyciągnąć z niej pewne wnioski, a przecież o to w czytaniu książek chodzi. :)
Osobiście czytałam tę książkę z niesamowitą ciekawością małego dziecka. Pomimo tego, że wiem, czym taka osoba się zajmuje, to tajniki tego zawodu poznawało mi się bardzo miło i (nie)przyjemnie. To nie tylko opowieść o zawodzie, ale również i o "normalnym" życiu i jego decyzjach.
Główną bohaterkę, Martę, poznajemy jako mediatorkę sądową. Wychowuje dwie córki, jest po rozwodzie. Co mogło pójść nie tak?
Relacje z byłym mężem. A bardziej - kłopoty stwarzane przez niego. Można pięknie wyciągnąć wniosek, że Marta pomaga w rozwiązywaniu sporów, a jej życie nie jest usłane różami; pełne problemów, trosk i zawirowań. Jak ona z tym wszystkim daje radę?
Czyta się szybko, bezproblemowo. Z ciekawością. Z uśmiechem. Zaciekawieniem.
To obraz smutnej rzeczywistości. Nie wierzysz? Poczytaj. Ta książka nie będzie stratą czasu... Tylko uwierz.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2018-04-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
czytajaca_Sandra
Emilia jest singielką, wykonującą pracę wróżki. Bardzo pragnie poznać kogoś na stałe. W tym celu rejestruje się na różnych portalach randkowych...
Ewa Zdunek powraca z kolejną częścią przygód wróżki Emilii Emilia, była profesjonalna wróżka, próbuje odmienić swoje życie...