Według mnie największą zaletą ,,Miasta cieni" jest mroczny, mistrzowsko ukazany klimat Irlandii lat 30'. Dawno nie czytałam thrillera tak naszpikowanego smaczkami historycznymi. A sama intryga zabójstwa homoseksualisty zakochany w księdzu i dziewczyny, która romansowała z klechą, zdecydowanie wyróżnia się na tle innych schematów gatunku. Pełen relaks