Po zobaczeniu okładki miałem do tej powieści mieszany stosunek. Przeczytać, nie przeczytać? Wyraźnie widać, że to romans, a ja w romansach nie gustuję. No ale opis sugerował już co innego, więc się skusiłem. I nie żałuję. Bo ta powieść to coś więcej niż romans, choć z romansem ma wiele wspólnego (niespodziewane spotkanie dwojga bohaterów, zauroczenie, nastrojowa sceneria). Pokrótce - książka opowiada tak naprawdę o tym, że należy się zmierzyć ze swoją wizją świata. Często żyjemy zanurzeni w swojej codzienności, nie widząc niczego poza tym, w co sami się wtłoczyliśmy. Tak jest z Jeremy'm Choparem. Praca, praca, praca (skąd ja to znam?)... I nie wiadomo dlaczego, ciągle nam gorzej i gorzej. Coraz mniej się rozumiemy, coraz mniej mamy do zaoferowania innym, nawet nie dziwi nas fakt, że i inni niczego dla nas nie mają. Aż tu nagle coś nas zaskakuje, kogoś spotykamy, kogoś zupełnie odmiennego niż my - i bach, zaczynamy patrzeć na świat innymi oczyma. Dawne priorytety przestają być ważne, świat staje się kolorowy, wielobarwny, pełen możliwości bardzo dla nas ciekawych. Nie trzeba o nic walczyć, nie trzeba z kimś walczyć, można być i cieszyć się obecnością innych. Uważam, że to bardzo pouczająca powieść dla nas mężczyzn.
Informacje dodatkowe o Na granicy światów:
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2014-04-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-64307-24-9
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
czytacz82
Sprawdzam ceny dla ciebie ...