Do niektórych Autorów wraca się po latach. I tak właśnie jest z tą powieścią. Panią Biankę poznałam dwa lata temu przy tytule „Najprawdziwsza Fikcja”. Już wtedy Pisarka podbiła moje serce swoim piórem, więc bez najmniejszego wahania zabrałam się za powieść „Na wieki wieków pani amen”. Przecież jeśli wtedy trafiła do mojego serca, to teraz nie będzie inaczej, prawda?
Poznajemy Małgorzatę, która nie umie kochać, nie zna tego uczucia – nigdy nie kochała, również rodziny. Jest mądrą i piękną kobietą, może śmiało przebierać w mężczyznach, a jednak nie umie obdarować nikogo uczuciem. Podobała mi się jako bohaterka, możliwe, że właśnie dlatego, iż pomimo swojej idealności, nie była wyniosła i nie kreowała się na wielką gwiazdę. Jest twardo stąpającą po ziemi bohaterką, a mimo to zastanawia się, dlaczego taki życiowy pech ją spotkał. Spotyka Adama, który jednak podejmuje wyzwanie, w którym chce udowodnić Małgosi, że ma ona w sobie coś, czego nie mają inni. Na to wszystko okazuje się, że jej matka cierpiała na tę samą przypadłość.
Rewelacyjnie wykreowane tło, w którym przeplatają się dwa światy, niczym dobrze zapleciony, długi warkocz. Realizm przenika się z fantazją, a przecież takie mieszanki są dla mnie niczym prezent pod choinką! Pani Bianka zupełnie nie spuściła z tonu, utrzymuje poziom wysoko – czaruje słowem, karmi fabułą i pozwala na przemyślenia, które na co dzień rzadko zwracamy uwagę. Uwielbiam to jak Pisarka składa na stronach powieści obietnicę, że mamy ukryty przekaz, że warto czytać uważnie, że coś może kryć się w fabule. Ciężko mi dobierać słowa jak dobra jest ta powieść – wbrew porom nie powinno tak być, żeby brakowało mi wszelakich „ochów” i „achów”, ale tą książkę po prostu trzeba przeczytać.
Podsumowując, nie ma się co zastanawiać, tylko trzeba czytać. Mało Czytelników zna Autorkę i w jakimś stopniu mnie to boli, bo to jak tworzy powieści, jest czymś niesamowitym. Czujemy to co bohaterowie, mamy namacalne dowody, że rzeczy, których nie ma – mogą być i czujemy z każdą literą i słowem, że chcemy coraz więcej i więcej!
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2021-02-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
Ovieca
Mam na imię Zofia. Jestem postacią fikcyjną. W pewnym sensie powstałam tu i teraz. Urodziłam się bez bólu, już dorosła, z bagażem doświadczeń moich...