Macie ochotę na powieść,dzięki której nieprzewidywalna akcja i rusztowanie z kłamstw zawali się wokół Was?
W "Narośli" poznajemy Oliwię studentkę z bogatego domu, która na imprezie poznaje Krzysztofa,przystojnego studenta medycyny z biednej rodziny. Oboje pochodzą z dwóch różnych światów, ale mimo przeciwności losu oraz protestów rodziców zakochują się w sobie. Na ślubie ojciec panny młodej obraża swojego zięcia. Z biegiem czasu dochodzi do nieszczęśliwych wydarzeń. Dziewięć lat później sąsiadka wraz z dozorcą odnajdują dwa ciała w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa.
Co tam wydarzyło się? Kto zabił?
Zdecydowanie warto przeczytać tę książkę, a ja bardzo lubię czytać thrillery psychologiczne więc musiałam sięgnąć po "Narośl" Agnieszki Peszek. Jestem zadowolona z lektury, bo znalazłam tutaj wszystko czego oczekuję po tym gatunku literackim. Skomplikowane i toksyczne relacje międzyludzkie, psychika ludzka, intrygi, kłamstwa, zdrada, manipulacje, tajemnice i zaskakujące zwroty akcji. Powoli odkrywałam tajemnice bohaterów i ich sekrety wbiły mnie w fotel. Autorka potrafi manipulować czytelnikiem i trzymać go w niesamowitym napięciu. Czytając tę książkę przekonacie się, że ludzie ukrywają różne tajemnice za zamkniętymi drzwiami swoich domów. Jestem pod ogromnym wrażeniem kunsztu pisarskiego autorki i po tej lekturze mam ochotę na więcej. Na pewno nadrobię zaległości i przeczytam inne powieści spod pióra autorki.
"Narośl" to pozycja obowiązkowa dla fanów thrillerów psychologicznych. Spędziłam z tą książką ekscytujący czas. Emocje gwarantowane.
Czytajcie i sprawdźcie sami, czy istnieją udane małżeństwa?
Polecam gorąco!
BRUNETTE BOOKS
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-06-24
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 390
Dodał/a opinię:
brunetkabooksrec
Czy dążąc do doskonałości w każdym aspekcie swojego życia, można zatracić się tak bardzo, że bycie dobrym człowiekiem przestaje mieć znaczenie? Czy jest...
Ciało ułożone w specyficzny sposób, kończyny połamane niczym zapałki. Książka o makabrycznej oprawie, o której nikt nigdy by nie pomyślał. Pusty basen...