„ɴɪᴇ ᴘʀᴢʏᴄʜᴏᴅź ᴛᴜ” ᴊᴇɴᴇᴠᴀ ʀᴏsᴇ 🖤
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Grace Evans to znużona pracą mieszkanka Nowego Jorku. Pewnego razu wynajmuje pokój w Airbnb na ranczu w samym sercu stanu Wyoming. Kiedy przyjeżdża na miejsce, okazuje się, że właścicielem domu jest przystojny mężczyzna o nazwisku Calvin Wells. Pewne sprawy budzą jednak obawy Grace: brak zasięgu sieci komórkowej, zaginiona kobieta i poczucie, że z ranczem coś jest nie w porządku. Jednak pomimo tych znaków Grace nawiązuje więź z mężczyzna. I wszystko układało się dobrze do czasu, aż kobieta będzie musiała wyjechać. To, co zaczęło się od luźnego romansu, szybko przekształca się w skomplikowaną sieć kłamstw.
Wakacyjne przygody kończą się zwykle złamanym sercem, ale w przypadku Grace i Calvina skutki będą o wiele bardziej destrukcyjne.
Już na samym początku zaintrygował mnie opis tej książki i wiedziałam, że na pewno po nią sięgnę. Zaczęło się dosyć niewinnie, by po chwili zamienić się w najbardziej przerażającą historię, jaką miałam ostatnio okazję przeczytać w ostatnim czasie.
„Nie przychodź tu” to taki typ książki, który już na samym początku daje czytelnikowi znaki, że coś tu jest nie tak. I niby zaczyna się niewinnie, spokojnie, to tylko po to, by zaraz zrzucić bombę na czytelnika. Książka jest naprawdę cieniutka, jednak akcja jaka się w niej rozgrywa jest bardzo zaskakująca. Historia z każdą stroną nabiera tempa i sprawia, że ciężko jest się oderwać od lektury. Podczas czytania ciągle odczuwałam niepokój i naprawdę bałam się tego, co może się wydarzyć na następnej stronie, ale pomimo tego, książka bardzo mnie wciągnęła i nie mogłam odłożyć jej na bok, dopóki nie poznałam finału.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-08-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: You Shouldn't Have Come Here
Dodał/a opinię:
Małgosia Szydlak
Założył mi za ucho kosmyk włosów i popatrzył przed siebie. Nie spuściłam z niego wzroku i przyjrzałam się jego profilowi - silnemu podbródkowi, mocnej szczęce porośniętej krótkim zarostem i pełnym wargom, które bez wątpienia wypowiadały kłamstwa.
Obraz młodej dziewczyny jest przekrzywiony, ukazuje ją pod innym kątem. Niebieskie oczy są zamglone, jakby zalane mlekiem, dwa diamenty opadające na dno...
Minęło jedenaście lat, odkąd Sarah Morgan broniła swojego męża, Adama, przed zarzutem zamordowania swojej kochanki. Sarah już dawno ruszyła naprzód ze...
Grace weszła za mną do środka, trzymając papierową torbę na zakupy i swoja torebkę. Rozejrzała się po pokoju. Jej twarz niczego nie wyrażała, choć przyglądała się uważnie każdemu zakamarkowi. Nie sposób było określić, czy jest zawiedziona, czy też nie.
Więcej