Dean Koontz to autor po którego książki sięgam bez czytania jakiegokolwiek opisu czy recenzji. Nie trzeba mnie zachęcać. Po prostu wiem, że będzie się przyjemnie czytało.
Styl pisania pozwala na szybkie przejście przez książkę mimo jej obszerności. Naprawdę nie wiem jak to się stało, że tak szybko się skończyła. Przyjemna, łatwa i co najważniejsze wciągająca. Już od pierwszych stron mamy do czynienia z tajemnicą, którą chcemy poznać ciężko oderwać się dopóki nie dowiemy się o co właściwie chodzi.
Może wydawać się, że zaczyna się niepozornie jak obyczajówka o nieudanym małżeństwie, które właśnie wzięło rozwód. Od razu poznajemy też przyczynę tej sytuacji.
Autor znakomicie potrafi przedstawić charakter postaci. Rachael – główna bohaterka, to kobieta od razu wzbudzająca sympatię. Osoba wcześniej zlękniona, nie wierząca we własne możliwości i gnębiona przez męża teraz powoli rozwija skrzydła, staje się silna i niezależna. Jednocześnie też potrafi cieszyć się z drobnych przyjemnych chwil. Po wszystkim co przeżyła wydaje się to w niej naprawdę wyjątkowe.
Jej mąż Eric jest człowiekiem sukcesu. Dzięki swoim naukowym badaniom i nieustępliwemu charakterowi dostał się na szczyt i zarobił miliny. Jednocześnie też nie potrafi znieść nieposłuszeństwa i porażki. W ciągu jednej kłótni poznajemy jak bardzo chorym i nieobliczalnym jest człowiekiem. Chwile później ginie pod kołami samochodu ciężarowego, a jego była żona zostaje z całą fortuną.
W tej chwili pomyślałam, że książka będzie właśnie o trudach poradzenia sobie z tą sytuacją a jednak robi się coraz ciekawiej. Rachael się boi. To mało powiedziane, ogarnia ja paniczny strach mimo iż jest człowiekiem rozsądnym i racjonalnym. Powód tego strachu przez dłuższy czas nie pozwala nam odłożyć książki. Z pomocą przychodzi jej Ben, mężczyzna z którym zaczęła się spotykać. Powoli zaczyna rozkwitać między nimi coś więcej ale i on okazuje się mieć swoje tajemnice.
Nie można narzekać na nudę i brak akcji, książka trzyma w nieustannym napięciu. Nietypową sprawą zajmuje się policja a później musi wkroczyć sama agencja bezpieczeństwa narodowego. Sprawa jest poważna ale bohaterka i tak uważa, że musi działać na własną rękę. Mieszanie w to osób trzecich może tylko pogorszyć sprawę i narazić ją na jeszcze większe niebezpieczeństwo.
Wszyscy bohaterowie są żywi i wyraźni. Nawet ci drugoplanowi potrafią podbić nasze serca lub całkowicie od siebie odepchnąć swoimi czynami i postawą. Charaktery ukształtowane przeszłością. Świetne wyjaśnienie niektórych zachowań. Nawiązanie do przeżyć bohaterów.
Piękne pokazanie przyjaźni policjantów i prawdziwe oddanie się swojej pracy. Świetna postać Sharpa, który podobnie jak Eric potrafi być bezwzględny w dążeniu do swoich celów.
Dużo brutalnych i mocnych scen. Przemoc zarówno fizyczna jak i psychiczna, broń palna i wręcz zwierzęca walka. Nie będę jednak za dużo zdradzać, bo najlepiej się czyta kiedy się nie wie o niczym.
Jak to zwykle u Koontza mamy tez wątek romantyczny. Autor w każdym thrillerze potrafi tak pięknie pisać o miłości. Widać jak ważna rolę odgrywa w życiu każdego z nas. Pomaga przezwyciężać nawet największe trudności.
Świetna książka pokazująca jak człowiek może się zmienić w obliczu strachu. Pokazując słabe strony tych co wznoszą się najwyżej i myślą że są bliscy opanowania świata a nie nauczyli się kochać. Oprócz dobrej akcji mamy też mądre psychologiczne wątki. Polecam szczerze każdemu zwłaszcza fanom Koonza.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2005-04-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: Shadowfires
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Romuald Szoka
Dodał/a opinię:
Sadu
Istotą, z którą Dean Koontz spędzał najwięcej czasu, leżąc na podłodze i wymieniając zakochane spojrzenia, był niezwykły pies o imieniu Trixie....
Dwudziestoletnia Michy nie bardzo wie, co zrobić ze swoim życiem, dopóki nie pozna Leilani Klonk - ułomnej dziewczynki o niebanalnym poczuciu humoru...