"Niewidzialny strażnik" jest jedną z nowości sławnej już Czarnej Serii".
Z zimnej , ponurej Szwecji przenosimy się do w okolice zielonej doliny, która znajduje się nad rzeką Baztan. To tu w lesie zostaje odkryte ciało młodej dziewczyny. Ciało nastolatki zostało rozebrane, ułożone w charakterystyczny sposób, a na jej łonie zostało położone ciasto. Przy ciele śledczy znajdują sierść zwierzęcia. Myślą , że być może to sierść niedźwiedzia. Ale w przecież w lasach doliny niedźwiedzie nie występują...
Do sprawy zabójstwa zostaje oddelegowana detektyw śledcza Amaia Salazar. Tak się składa, że miasteczko Elizondo, w którym zostaje popełniona zbrodnia jest miasteczkiem rodzinnym pani detektyw. Amaia wiele lat temu ciekła z rodzinnych stron, gdyż przeżyła w nich wiele traumatycznych chwil.
Jej matka próbowała ją zamordować , wrzucając do silosu z mąką. Mała Amaie oraz jej dwie siostry wychowała ciotka. Teraz ciotka świadoma wracających demonów przeszłości próbuje pomóc Amaii. James mąż policjantki nie jest świadomy, co się przytrafiło żonie. Niepokoją go powracające koszmary kobiety, jej dziwne , chaotyczne i destrukcyjne zachowania w nocy.
Amaia tłumi w sobie traumatyczne doświadczenia, a złożoność zabójstwa dziewczynki wcale w polepszeniu psychicznej równowagi wcale nie pomaga. Nagle zostaje popełniona kolejna zbrodnia. Pojawiają drobne poszlaki, które nakierowują w stronę rodziny detektyw Salazar. Ale co wspólnego z zabójstwami dziewcząt może mieć jej szwagier. Czy romans, który miał z jedną z ofiar wskazuje, że on ją zabił? A może zabójcą jest tajemniczy, mistyczny stwór, przypominający niedźwiedzia - basajaun?
Powieść pod względem charakterystyki odstaje od szwedzkich kryminałów , składających się na całość Czarnej Serii. Mamy wprawdzie zbrodnie, potencjalnego seryjnego zabójce, śledczego z emocjonalnym bagażem, lecz o ile sobie przypominam, żaden pisarz nie pokusił się o powiązania toczącej się sprawy z ludowymi wierzeniami.
Autorka "Niewidzialnego strażnika" zgrabnie w przebieg fabuły wplata elementy wierzeń Basków. Znajdziemy w tekście liczne określenia i odniesienia do mitologii baskijskiej.Już na pierwszy rzut oka widać, że autorka "ma we krwi" tradycje i wszystko co związane z regionalna historią baskijskich przodków.
Zaletą , którą chciałabym podkreślić jest zachowana harmonia między realizmem , a elementami mitologicznymi. Wplecione w fabułę nawiązania nie męczą czytelnika. A być może skłonią do poszerzenia wiedzy na temat baskijskich wierzeń.
Następną zaletą jest bez wątpienia kreacja postaci pani detektyw. Ma ona dwa oblicza. Z jednej strony jest kobietą silną , zdecydowaną , znającą się na swojej robocie i nie znająca słowa- zmęczenie. Z drugiej strony jest zagubiona, przerażona powracającymi wspomnieniami , ale i niemożnością porozumienia się ze starszą siostrą Florą. Flora mam w sobie coś mrocznego , a Amaia to dostrzega i próbuje odkryć co to jest.
W powieści znaczącą rolę odkrywa przyroda. Jej bujne opisy pozwalają na wyobrażeniu sobie gęstych , zielonych obszarów. Czytelnik "oczami wyobraźni" widzi czyste potoki, słyszy dźwięki ptactwa i jednocześnie czuje na ciele dreszcz i możliwość zagrożenia ze strony mitycznego basajauna.
Dlatego jeśli lubisz Czarną Serię, ale jesteś już lekko znudzona/znudzony szwedzkim , chłodnym klimatem "Niewidzialny strażnik" może być miłą odmianą, z zachowaniem elementów klasycznej zbrodni oraz poszukiwań zabójcy.
Informacje dodatkowe o Niewidzialny strażnik:
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2013-11-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788375547108
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
figlarna24
Sprawdzam ceny dla ciebie ...