Nimfa jest kolejną dobrą powięścią Julie Garwood z gatunku romansu historycznego, która nawet mi się spodobała. Z początku bywało różnie, ale z kartki na kartkę fabuła coraz bardziej mnie wciągała. Postać Elizabeth Monthwrith została dobrze wykreowana, a to z tego względu, że nie dała sobie "w kaszę dmuchać" i była dosyć upartą dziewczyną, jak na czasy średniowiecza. Z gruntu rzeczy jest ona osobą dosyć uczuciową, ale nie uroniła ani łzy po stracie bliskich. Bohaterka czeka tylko na moment, aby zemścić się na złoczyńcy, który dopuścił się tego mordu. Po wyjściu za mąż obowiązek zemsty spada na męża, który obiecał spełnić swoją obietnicę. Można ją przeczytać, lektura w sam raz na mroźny wieczór.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2000 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 319
Dodał/a opinię:
Agnieszka Bracławska
Małżeństwa zawierane w zbyt młodym wieku zwykle źle się kończą, jakież więc szanse na szczęśliwe pożycie małżeńskie ma czternastoletni pan młody, którego...
Lekcja pierwsza: uważaj na to, co wynosisz z wyprzedaży podwórkowej. Lekcja druga: zastanów się, gdzie zostawiasz swój aparat fotograficzny. Lekcja trzecia:...