Długo zwlekałam z napisaniem opinii o tej książce. Bo cóż nowego można napisać o kolejnej, spośród setek pozycji literatury obozowej dostępnych na czytelniczym rynku. Niektóre z nich znane są przypuszczalnie każdemu z nas. Są one przecież w kanonie lektur szkolnych. Nie mogę więc powiedzieć, że dzieło J. Michalaka mnie zaskoczyło, czy wniosło coś nowego do mojej wiedzy o niemieckich obozach zagłady. Nie potrafię tez powiedzieć o tej książce rewelacyjna, bo pozycje z tak nieludzkim okrucieństwem w tle, jakie ludzie zafundowali ludziom podczas II wojny światowej NIGDY nie będą dla mnie znakomite. W miarę zagłębiania się w autobiografię Michalaka zapierało mi dech w piersiach, ale ze smutku, obrzydzenia i żalu nad losem niewinnych ludzi.
Oceniłam tę książkę na 5 ponieważ, uważam że jest to bardzo dobrze napisana pozycja.Czytało mi się ją lekko, w porównaniu np. do "Dymów nad Birkenau" Szmaglewskiej. Ale to zasługa stylu pisania, a nie zawartych tam informacji.
Ponadto Michalak w życiu dorosłym opisał to, co przezywał jako szesnastoletni chłopak. Myślę, że właśnie dlatego sięgnęłam po ten tytuł. Nigdy nie czytałam bowiem wspomnień człowieka tak młodego w chwili przebywania w obozie, a wiek jednak nieco zmienia perspektywę patrzenia na różne sytuacje życiowe.
Moja wysoka ocena to też swego rodzaju hołd dla ludzi niewinnie cierpiących, dla ich odwagi i chęci życia!
Informacje dodatkowe o Nr 3273 miał szesnaście lat:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1979 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
83-222-0011-0
Liczba stron: 499
Dodał/a opinię:
Elia
Sprawdzam ceny dla ciebie ...