"Strach zamienia czas w kamień, sprawia, że płynie wolniej, aż wreszcie zastyga... Pewne sekrety lepiej zachować dla siebie."
Któż nie bał się w dzieciństwie potworów, kryjących się w ciemnym wnętrzu szafy, czyhających pod łóżkiem na kawałek ciała wystający spod kołdry, ukazujących się w mrocznym i zniekształconym odbiciu szyb okna lub lustra? Lekarstwem na to było ukojenie odnajdywane w pocieszającym uścisku rodziców, dającym poczucie zrozumienia i bezpieczeństwa. Rozwiązaniem problemu opartych na strachu było przeniesienie elementów wybujałej wyobraźni na papier, uchwycenie charakterystycznych cech na rysunku. A jeśli wyimaginowane potwory postanawiają żyć po swojemu w realnym świecie? Czy to faktycznie nierealne i niemożliwe?
Rodzina Keenanów mierzy się właśnie z takim straszydłami, początkowo nieuchwytne dowody ich istnienia, z czasem zaczynają zawłaszczać przestrzeń rodzinnego domu, wpływać na zachowania mieszkańców, rujnując ciszę, spokój i pewność siebie. Wkraczamy w świat koszmarnych snów, nieokreślonych zwid, zatrważających złudzeń, wytworów szalonej fantazji. Klimat niepewności sytuacji, tego, co się widzi i czuje, zwątpienia w zdrowy rozsądek i racjonalne wytłumaczenie, został odmalowany wyjątkowo przekonująco. Doskonale wyłapujemy wahania, myśli i odczucia zdezorientowanych rodziców, obserwujemy nowe brzmienie napięcia w ich relacjach, śledzimy przeniesienia obaw dokonywanych przez ich syna Jacka Petera, nie w pełni przystosowanego społecznie dziecka, wolno mówiącego i reagującego z opóźnieniem, szybko tracącego nad sobą panowanie. Wydaje się, że dzikość i gwałtowność wstępuje w małego chłopca, który od wypadku podtopienia sprzed trzech lat cierpi na zaburzenie lękowe zwane agorafobią, czyli obawą przed wychodzeniem z domu. Intrygująco został przedstawiony Nick Weller, rówieśnik i przyjaciel dziesięciolatka, to właśnie jego odczucia wydawały mi się najbardziej wyraziste. Osobliwa energia przepływająca między chłopcami pobudza zmysły czytelnika, prowadzi w sfery twórczej inwencji i różnych interpretacji. Groza staje się niemal namacalna, nieunikniona, nie do obejścia, wchodzimy w nią wodzeni ciekawością, jak dalej potoczy się osobliwy scenariusz zdarzeń, nie brakuje w nim zaskakujących incydentów i zwrotów akcji. W przypuszczeniach stawiałam na inne zakończenie, ale finalna odsłona okazała się nieoczekiwana i satysfakcjonująca. Za sprawą powieści ponownie weszłam w krainę mrocznych cieni, owianych snem wizji, odbić dziecięcych bojaźni, tylko tym razem było to zajmujące i relaksowe czytanie.
bookendorfina.pl
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2019-03-14
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: The Boy Who Drew Monsters
Dodał/a opinię:
Izabela Pycio
Pełna napięcia opowieść o miłości i zauroczeniu, współczesna wariacja na temat mitu o Orfeuszu i Eurydyce. W Quebecu Kay Harper zakochuje się w...
Napisana pięknym językiem powieść autora „Skradzionego dziecka”, nastrojowa historia o miłości, zaufaniu, bólu utraty i wielkiej nadziei. Rok...