Powieść „Ostatnie srebrniki” Tadeusza Biedzkiego łączy elementy kryminalne ze sporą dawką historii cofając czytelnika w czasie o nawet dwa tysiące lat. Stara drewniana szkatułka odnaleziona w Nikozji na Cyprze staje się źródłem dociekań i motywacją do sięgnięcia w zamierzchłą przeszłość aż do czasów początków naszej ery, kiedy to Judasz – uczeń Jeszui wydał go na śmierć za trzydzieści srebrników. Ekscytująca wyprawa w tamte odległe czasy i odkrywanie tajemnic stanowi o prawdziwej wartości tej powieści. Bogate tło historyczne pozwala czytelnikowi przenieść się do samej Jerozolimy, a potem Rzymu z czasów Piłata – do okresu prześladowań chrześcijaństwa, potem do epoki kolejnych papieży. Dzięki temu możemy być świadkami wielu intryg, matactw, zła, a nawet przestępstw, jakich dopuszczały się ważne osobistości świeckie i kościelne na przestrzeni dziejów. Z czasem docieramy też do sekretnego zakonu Piłata i Judasza w Hiszpanii, który stoi za tajemniczymi morderstwami wpływowych osób w czasach nam współczesnych.
Czy rzeczywiście stary drewniany przedmiot z czasów Chrystusa otoczony złą sławą może mieć związek z tym, co dzieje się w dwudziestym pierwszym wieku?…
„Ostatnie srebrniki” to powieść z klimatem. Odkrywanie sekretów tak zamierzchłej przeszłości ma swój niepowtarzalny urok, budzi niepewność i wprowadza dreszczyk emocji. Dla mnie osobiście właśnie tło historyczne wydarzeń stanowi o wartości tej książki. Bardzo ciekawy pomysł, mnóstwo informacji, dobre przygotowanie pod kątem historycznym, ale sama forma przekazu niestety nie przypadła mi do gustu. Fragmenty odnoszące się do kolejnych etapów poszukiwania informacji i odkrywania przeszłości są zbyt odrębne, jakby trochę wyrwane z kontekstu i nie łączą się płynnie w spójną składną całość, która chyba nie została do końca przemyślana. Moim zdaniem autor powinien bardziej zadbać o to, aby przeszłość współgrała i przenikała się ze współczesnością. Nie powinna stanowić odrębnych części, które ostatecznie zostały nieco sztucznie połączone. Zawsze mocno mnie razi w powieściach cytowanie dosyć obszernych fragmentów oznaczonych cudzysłowem z informatorów, przewodników, czy wikipedii (jak w tym przypadku). Dużo lepiej jest wpleść te wiadomości np. w przemyślenia bohaterów, czy dialogi.
Podsumowując jestem trochę rozczarowana. Intrygujący tytuł, ciekawy opis wydawcy, ale autor nie do końca wykorzystał potencjał swojego pomysłu na powieść. Nieco ponad dwieście stron to niezbyt wiele na tak obszerny i ciekawy temat, któremu można było poświęcić zdecydowanie więcej miejsca. Myślę jednak, że miłośnicy zagadek historycznych i intryg kryminalnych odnajdą w tej powieści swoje klimaty.
Wydawnictwo: Bernardinum
Data wydania: 2017-11-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 224
Język oryginału: polski
Ilustracje:Michał Mierzejewski/Pixella
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Pierwsza polska książka o całej Indonezji. Czyta się ją jak sensację, a nawet kryminał. Autor opisuje Indonezję XXI wieku, w której Dajakowie ścinają...
Afryka w oczach Tadeusza Biedzkiego, pół wieku po opisaniu przez Ryszarda Kapuścińskiego, jawi się okrutniejsza niż u wybitnego pisarza. Afrykańskie problemy...