Witczak, Tymański i Cynowska nie tworzą już tak zgranego zespołu jak wcześniej. Odnoszę wrażenie, że każde z nich bardziej pochłonięte jest własnymi problemami, ale pomimo wszystko wciąż mogą na siebie liczyć, mają przecież ważne sprawy do rozwiązania. Tym razem mierzą się z zabójcą zwanym "Patronem". Powieść wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż pierwsza część. Dynamiczna akcja, świetnie przeplatające się różne wątki, nie sposób było się od niej oderwać!