Paweł Janiszewski w „Poezjach strachu” proponuje czytelnikowi coś więcej niż tylko tom poetycki – to niepokojąca podróż przez najmroczniejsze zakamarki ludzkiego umysłu, balansująca na granicy snu i jawy, piękna i grozy, ciszy i wrzasku. To poezja, która nie tylko mówi, ale i krzyczy, która nie tyle koi, co drażni nerwy i niepokoi, każąc spojrzeć w lustro własnych lęków.
Już sam tytuł zbioru zapowiada, że nie będzie to klasyczna lektura – i rzeczywiście, autor zrywa z konwencjami. Wiersze zawarte w tomie są niczym literackie seanse spirytystyczne – urywki obrazów, półszeptem wypowiedziane wyznania, paranoiczne wizje i przeczucia rodem z koszmarów. Autor świetnie operuje językiem – jego fraza jest gęsta, często poszarpana, niepokojąca, a jednocześnie hipnotyzująco rytmiczna. Każdy wers wydaje się mieć znaczenie, a zarazem zostawia przestrzeń do interpretacji.
Motywem przewodnim „Poezji strachu” jest lęk – nie tylko ten pierwotny, irracjonalny, ale także egzystencjalny: przed przemijaniem, samotnością, utratą tożsamości. Janiszewski nie boi się pisać o śmierci, o obłędzie, o bólu psychicznym, czyniąc z nich nie tematy tabu, lecz fundamenty swojego świata poetyckiego. Co ważne – nigdy nie popada w tanie efekciarstwo. Groza w jego wierszach nie jest dosłowna – jest raczej atmosferą, tłem, czasem tylko wrażeniem, które zostaje z czytelnikiem na długo po zakończeniu lektury.
Ogromnym atutem zbioru jest jego konstrukcja – choć to tomik poetycki, wyraźnie da się zauważyć dramaturgię i konsekwencję w układzie utworów. Pierwsze wiersze wciągają jak mgła, ostatnie duszą jak klaustrofobiczny pokój bez okien. Z każdą stroną atmosfera gęstnieje, by na końcu osiągnąć punkt kulminacyjny – nie tyle rozwiązujący, co otwierający nowe pytania.
„Poezje strachu” to propozycja niełatwa, ale wyjątkowa. To książka dla tych, którzy w literaturze szukają emocji surowych, prawdziwych i intensywnych. Dla miłośników poezji z pogranicza horroru, psychologii i filozofii. Janiszewski udowadnia, że poezja grozy może być ambitna, kunsztowna i głęboka – i że czasem to właśnie w mroku odnajdujemy największą prawdę o sobie samych.
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2025-04-08
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 171
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Ewelina Białogołąbek
Zjazd 2: druga część kryminalnej trylogii. Dalsze losy uczestników sławnego wilczyckiego Zjazdu 40-latków...ale tylko tych nielicznych którym udało się...
Zjazd jest mocnym kryminałem dla dorosłych czytelników. Bohaterami książki są uczestnicy sławnego szkolnego zjazdu 40-latków, oraz osoby blisko z nimi...