Marta pracuje w Niemieckiej administracji jako stenotypistka oraz tłumaczka, dzięki nazwisku po mężu Heller mogła udawać, że jest Niemką, co zapewniło jej tę posadę.
Nie jest to jej bowiem jedyne zadanie, bo tak naprawdę współpracuje z ruchem oporu, dla którego wykrada tajne informacje z biura Gestapo na Alei Szucha.
Pewnego dnia przy wyjściu z biblioteki wpada wprost na niemieckiego oficera Wilhelma Oldenburga.
Willi widząc przerażoną kobietę, postanawia jej pomóc i przeprowadzić ją bezpiecznie przez uliczną łapankę.
Następnego dnia po raz kolejny przeznaczenie daje o sobie znać, gdyż Wilhelm wkracza do biura Gestapo.
Przełożony Williego Bertold Schultz zauważa zainteresowanie oficera odnośnie młodej Niemki i zamierza o nią zawalczyć.
Wilhelm, chcąc znów ochronić Martę, proponuje jej udawany związek, by Bertold znany z przemocy do kobiet, dał dziewczynie spokój.
Czy Marta będzie bezpieczna?
Czy udawany związek zmyli potwora zwanego Bertold Szultz?
Cóż to była za opowieść.
Przyznam szczerze, że początkowo uważałam, że książka nie będzie dla mnie.
Uwielbiam wątki wojenne, ale w filmach a w książkach naprawdę bywa u mnie z tym ciężko.
Postanowiłam zaryzykować i spróbować przeczytać chociaż fragment.
Książka pochłonęła mnie od samego początku.
Styl pisania autorki tak przypadł mi do gustu, że nie miałam najmniejszego problemu, by przenieść się do tej historii.
Wraz z Martą chodziłam po Warszawie, czułam jej potworny ból, smutek, radość i nadzieję.
Niejednokrotnie przy czytaniu siedziałam z zapartym tchem i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.
Powieść skrywa w sobie wiele tajemnic, które musiałam poznać jak najszybciej.
Książkę czytałam bardzo szybko, bo musiałam się dowiedzieć, jak ta historia się zakończy.
Z całych sił kibicowałam, żeby książka zakończyła się happy endem, ale musicie sami po nią sięgnąć, żeby przekonać się, czy moje modły zostały wysłuchane.
Ocenka: 10/10
Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2022-10-05
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 277
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Nanka_czyta
Iga – dojrzała kobieta, matka, dziennikarka, Kuba – młody, utalentowany siatkarz. Na pozór więcej ich dzieli, niż łączy. A jednak od momentu...
Nie ma sensu tracić życia na rozpamiętywanie przeszłości. Tak samo jak nie ma sensu martwić się przyszłością, skoro nie możemy być pewni, czy w ogóle czeka na nas jakakolwiek. Liczy się tylko teraz. – Marta zastanowiła się przez moment. – (...) Przyszłość? Sama pani wie. Co tu mówić o przyszłości w czasie wojny.
Więcej