„Pozwól mi wrócić” B.A. Paris
Finn zakochał się w Layli już od pierwszej chwili, gdy ją zobaczył. Zamieszkują razem i wiodą szczęśliwe życie. Ale czy na pewno? Pewnego dnia wybierają się na wakacje i po drodze Layla znika. Ktoś ją porwał. Przynajmniej tak twierdzi Finn. Ale czy na pewno nie stałą jej się krzywda?
***
„Najtrudniejszą rzeczą, z którą muszę się mierzyć od lat, jest możliwość, że Layla została porwana z parkingu we Francji. Na początku myślałem, ze uciekła z powodu tego, co zaszło tej nocy, ale wkrótce odnajdzie się cała i zdrowa. Wraz z upływem dni, a potem tygodni i miesięcy, musiałem jednak rozważyć przekonanie policji, że Layla została przez kogoś zabrana - albo kierowcę samochodu, który widziałem zaparkowany przed pawilonem toaletowym, albo kierowcę ciężarówki, który na moich oczach odjechał drogą dojazdową do autostrady.”
***
Książka składa się z 3 części ukazujących spojrzenie na temat z perspektywy trzech osób – Layli, Finna i Elen. Tematyka jest bardzo ciekawa i sposób dozowania napięcia również. Autorce udało się zbudować atmosferę niepewności i przekonanie o chorobie psychicznej osoby podającej się za Laylę. Czytałam starając się odkryć, czy dziewczyna rzeczywiście wróciła i dlaczego akurat teraz. Zastanawiałam się, jak ktoś zdołałby ukryć się przez dwanaście lat. Towarzyszyłam Finnowi podczas prób odkrycia prawdy i sama gubiłam się w wielu mylnych poszlakach spotykanych po drodze. Dopiero pod koniec książki udało mi się mniej więcej określić zakończenie, ale wcześniej przez całą książkę myliłam się co do tego. Zakończenie naprawdę zaskakuje.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
zaczytanalala
„Najtrudniejszą rzeczą, z którą muszę się mierzyć od lat, jest możliwość, że Layla została porwana z parkingu we Francji. Na początku myślałem, ze uciekła z powodu tego, co zaszło tej nocy, ale wkrótce odnajdzie się cała i zdrowa. Wraz z upływem dni, a potem tygodni i miesięcy, musiałem jednak rozważyć przekonanie policji, że Layla została przez kogoś zabrana - albo kierowcę samochodu, który widziałem zaparkowany przed pawilonem toaletowym, albo kierowcę ciężarówki, który na moich oczach odjechał drogą dojazdową do autostrady.”
„Nie miałem pojęcia, co robić. Wiedziałem, że będę musiał nie tylko zgłosić twoje zaginięcie, ale także, że muszę mieć w zanadrzu jakąś wiarygodną wersję zdarzeń, bo inaczej, jeśli się nie zjawisz, aresztują mnie pod zarzutem zabójstwa. Więc pojechałem na najbliższą stację benzynową, ponieważ na parkingu nie miałem zasięgu, i wymyśliłem tamtą historyjkę.”
Więcej