Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza

Ocena: 4.75 (4 głosów)
opis

„Co zrobić z kimś, kto tak śmiało łamie normy kulturowe, a do tego przez większość życia grzmi o obronie kultury i tradycji?” [1]].

Maria Rodziewiczówna – powieściopisarka znana z poczytnych bestsellerów, w tym „Lata leśnych ludzi”, „Dewajtisa” i „Między ustami a brzegiem pucharu”. Kojarzona jako pisarka patriotyczna, tworząca „ku pokrzepieniu serc” i autorka rzewnych romansów. Przez lata szufladkowana przez swoją prozę jako tradycjonalistka, konserwatystka i katoliczka sympatyzująca z prawicą i nacjonalistami. Podpisywała się Rodziewicz, nosiła z męska i miała nieugięty charakter. Jaka była naprawdę, czym kierowała się w życiu i kogo kochała?

 

Emilia Padoł podjęła się niełatwego zadania – napisać biografię kobiety, która wymykała się wszelkim klasyfikacjom, była pełna sprzeczności i chroniła swoją prywatność – to praca znojna, pełna trudów i przypominająca po częstokroć walkę jaką prowadziły bohaterki Rodziewicz, aby dojść do celu. Czy Padoł udało się odnaleźć prawdziwą pisarkę, wejrzeć w jej wnętrze i odkryć, to co pozornie niewidoczne? Ależ udało się, i to jeszcze jak.

 

„Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza” to biografia przełamująca stereotypy i przedstawiająca pisarkę bez żadnej tezy,  nie za pomocą żonglowania fragmentami już znanych publikacji na temat Rodziewicz. Padoł sama przeprowadza badania, sięga do rękopisów, poszukuje źródeł – po czym drobiazgowo je analizuje, wyciąga wnioski i nie boi się podważać obiegowych faktów na temat życia pisarki. Taka biografia – będąca intelektualną rozmową z czytelnikiem, rzetelnym i obiektywnym opracowaniem – musi przykuwać uwagę już od pierwszych stron. Tym bardziej, że Padoł nie brakuje żaru w przedstawianiu sylwetki Rodziewiczówny – chociaż nigdy nie daje się ponosić emocjom i nie gra na uczuciach, nie ucieka w slogany i schematy. Pisze rzeczowym, potoczystym językiem, analizuje najbardziej znane z utworów Rodziewicz, przywołuje okoliczności w jakich powstały i bada zawarte w nich wątki autobiograficzne.

 

Historię życia Marii Rodziewicz rozpoczyna powstanie styczniowe – w trakcie którego się rodzi (lub rok po jego wybuchu – źródła nie są jednoznaczne), a kończy powstanie warszawskie – po którego upadku umiera. Można uznać tę klamrę spinającą życie jednej z najpoczytniejszych polskich pisarek za symboliczną – oba dramatyczne w swym przebiegu powstania miały decydujący wpływ na jej życie i niejako wyznaczyły jego rytm. Padoł nieco retorycznie pyta „Jak wiele sprzeczności może mieścić się w jednej osobie?” [2], można więc zapytać – czy mogłoby być inne życie kobiety toczące się pomiędzy dwoma tragicznymi w skutkach zrywami narodowościowymi?

 

W młodości Rodziewicz, rola kobiet w społeczeństwie była jasno określona „w latach 80. XIX wieku kostium kobiecy oznacza poddaństwo, męski – przywileje” [3]. Jednak młoda Maria przywdzieje męską marynarkę i krawat, obetnie krótko włosy. Nie wyrzeknie się spódnic, ale tylko dlatego, że „w tamtych czasach spodnie u kobiet były akceptowane jako strój do uprawiania sportów czy na plażę, ale na co dzień paradowanie w nich nie mieściło się w głowie” [4]. Wchodzi więc pisarka w rolę mężczyzny (nie ona jedna – znane w tym okresie feministki ubierały się i strzygły podobnie), a jednak nie uważa się za emancypantkę, przeciwnie jest gorliwą katoliczką, patriotką i przykładną ziemianką.  Walczy o utrzymanie zadłużonego majątku, którym zarządza już jako młoda dziewczyna, jednocześnie zaczyna tworzyć i angażować się w pracę społeczną. „Żyła z kobietami, z nimi pracowała, otaczała się nimi, czuła się wśród nich bezpiecznie, wspierała je, na pewno się z nimi przyjaźniła i tworzyła silne relacje. Ale czy potrafiła znaleźć słowo na to, co do nich czuje?” [5]. Rodziewicz nigdy nie wyszła za mąż, dzieliła życie z dwoma kobietami. Między Helenę Weychert i Jadwigę Skirmuntt rozdzielała swój czas. Współczesnych sobie szokowała swoją prezencją i osobowością, jednak mimo niekobiecego – w obiegowej opinii – wizerunku, zdawała się stać na straży tradycji, wiary i moralności. A jednak Padoł zwraca uwagę na mniej oczywiste sytuacje z życia pisarki – fascynację buddyzmem, branie w obronę kobiet chcących rozstać się z mężem i umiłowanie przyrody, w tym przywiązanie do jamników (ukochanych psów). Jednocześnie autorka „Rodziewicz-ówny” nie przemilcza niewygodnych faktów – antysemickich oraz ksenofobicznych wypowiedzi i poglądów Rodziewicz, bliskich związków z organizacjami nacjonalistycznymi, brania w obronę arystokracji i ziemiaństwa, przy jednoczesnym potępianiu chłopów.

 

„Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza” jest niezwykle złożoną biografią, zakreślającą szerokie tło społeczno – polityczne epok w których żyła Rodziewicz. Padoł skrótowo przytacza wiele ze zdarzeń historycznych, pochyla się nad skomplikowaną sytuacją klasową na Kresach, nawiązuje do nastrojów społecznych (w tym rosnącego w kobietach gniewu po klęsce powstania styczniowego i wobec nadchodzących zmian gospodarczych, które nie niosły za sobą jednak żadnego zrównania płci i praw), nakreśla tło czasów, które ukształtowały pisarkę. Jednocześnie Padoł bardzo szczegółowo opisuje Hruszową – majątek Rodziewiczów – jej okolice i stosunki Marii z sąsiadami, światem literackim i politykami. Niezwykle ciekawa jest ta – tak bardzo niejednoznaczna – pozycja Rodziewiczówny w życiu publicznym. Z jednej strony występuje jako obiekt drwin, z drugiej jest powszechnie czytaną pisarką (i to w okresie, gdzie analfabetyzm sięgał powyżej 30 % społeczeństwa - jeśli nie więcej). Najsmutniejsze są ostatnie rozdziały biografii – przywoływanie relacji z życia codziennego w trakcie II wojny światowej, tułaczki – blisko osiemdziesięcioletniej wówczas Rodziewicz wraz z towarzyszącą jej wiernie Jadwigą, brutalności parcelowania majątków, zniszczeń dworów i okrucieństw okupantów.

 

Padoł odczarowała Marię Rodziewiczównę, przywróciła jej pamięć nie jako autorce niejednokrotnie wyśmiewanych ckliwych powieści, ale jako niezwykłej kobiecie, która nie bała się żyć po swojemu i znacznie wyprzedzała własne czasy. Nie buntując się wprost, przeciwnie konsekwentnie pogrążając się w coraz większe sprzeczności i nie tracąc przy tym siły i wiary w lepsze jutro. Nieprzypadkowo chyba Rodziewicz tak kochała słońce i wieś – to one ukształtowały ją jako pełną nadziei i wytrwałą osobę.

 

 

[Recenzja została opublikowana na innych portalach czytelniczych]

 

 

[1] Emilia Padoł, „Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza”, Wydawnictwo Literackie 2023, s. 35.

[2] Tamże, str. 323.

[3] Tamże, str. 35.

[4] Tamże, str. 259.

[5] Tamże, str. 98.

Informacje dodatkowe o Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Inne
ISBN: 9788308076910
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię: NataliaM

Tagi: Związane z osobami LGBT (geje lesbijki biseksualiści)

więcej
Zobacz opinie o książce Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza

Kup książkę Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Piosenkarki PRL-u. Spotkanie I
Emilia Padoł0
Okładka ksiązki - Piosenkarki PRL-u. Spotkanie I

To one – ich zawrotne kariery i wielbiąca je, gigantyczna publiczność. To one – ich niezapomniane przeboje, śpiewane z towarzyszeniem ogromnych...

Damy PRL-u
Emilia Padoł0
Okładka ksiązki - Damy PRL-u

Fascynująca opowieść o sławie, szczęściu i pięknie - uosabianych w PRL-u przez dwanaście niezwykłych kobiet. Bohaterki tej książki, damy sceny i ekranu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy