„Skowyt wilka” – Aleksandra Mantorska
Anna Prus ma dość dotychczasowego życia w stolicy. U boku zaborczego faceta, pracy, w której nie jest doceniania, a jej pomysły wykorzystuje ktoś inny. Dlatego, gdy o9trzymuje propozycję pracy na Śląsku jako technolog żywienia, ani przez chwilę się nie waha i wyjeżdża
.
Przeprowadzka na południe jest czymś o czym nasza bohaterka dawno marzyła. Rozpoczyna pracę w zakładzie mięsnym Smolnym jako technolog żywienia, gdzie prezesem jest Andrzej Smolny, który jest dość tajemniczym człowiekiem. Mężczyzna udostępnia kobiecie do zamieszkania domek na skraju lasu.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby spokoju nie zakłócały watahy wilków i ich wycie, które zaczyna się zbliżać do pobliskich domów. Niestety to nie jedyna rzecz, która zaczyna niepokoić Annę. W zakładzie, współpracownicy również się dziwnie zachowują. Czy Annie uda się rozwiązać zagadkę?
Jakim człowiekiem okaże się Andrzej Smolny? Co z tym wszystkim wspólnego mają wilki?
Wrrrrr, aż strach się bać! Dom na skraju lasu, wycie wilków, dziwne odgłosy oraz znikające kobiety. Świetna lektura, która pobudza naszą wyobraźnię. Fakt, nigdy nie odważałabym się zamieszkać w domku, sama. Wewnętrzny strach nie pozwoliłby mi cieszyć się otaczająca mnie przyrodą.
Bohaterowie świetnie wykreowani, od samego początku, gdy Andrzej Smolny zostaje przedstawiony wiadomo, że z tym człowiekiem jest coś nie tak. Ale odkrycie prawdy, trochę czasu nam zajmie. Podziwiam Annę za odwagę, jej ambicje i pracowitość.
Całości daję ogromy plus. Intryga, tajemniczość i trzeba przeczytać całość, aby zagadka się rozwiązała. Towarzyszył mi strach, który jedynie dodawał mroczności historii, która została tu przedstawiona.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-09-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Sylwia Kuczerka
Anna Prus nie chce już uciekać. Jej oprawca i były szef Andrzej Smolny trafił do aresztu i oczekuje na proces, w którym mają mu zostać postawione zarzuty...
Julce Jastrzębskiej wali się świat. Najpierw rzuca ją facet, potem o mały włos (przypadkowo!) nie uśmierca szefa... Niezrażona niepowodzeniami postanawia...