Anna po tragicznej śmierci rodziców wraz z małą siostrą trafia z Warszawy do Sopotu pod skrzydła ciotki. Tam zaczyna nowe życie, całkiem inne od poprzedniego. Aby jakoś sobie poradzić, zaczyna pisać pamiętnik.
„Pewnych rzeczy nie sposób przewidzieć ani tym bardziej im zapobiec. Gdyby było inaczej, można by uchronić ludzkość przed wojnami, głodem, chorobami i wszystkimi pozostałymi nieszczęściami, które toczą świat od chwili jego powstawania.”
Karolina po śmierci swojej matki odnajduje jej dwa pamiętniki, które zaczyna czytać. Opisują one życie Anny, czyli jej matki i to właśnie dzięki nim, Karolina dowiaduje się czegoś o życiu Anny. Wspólnie z nią odbywamy więc nostalgiczną podróż w czasie.
Pamiętniki mają to do siebie, że czasem potrafią być niezwykle chaotyczne, tutaj jednak nic takiego się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, Tomasz Wandzel pisze spójnie, przedstawiając nam życie Anny krok po kroku. Wspólnie z nią towarzyszymy jej wspomnieniom z okresu pięciu lat. Tragiczny wypadek rodziców, wkraczanie w dorosłość, przeżywanie pierwszej miłości, rodzinne sekrety, a także panujący wtedy ustrój polityczny. Pojawiają się również wydarzenia historyczne, które nie są jednak przytłaczające. Komuna, lata 60-te, to wszystko znane jest mi tylko z opowieści bądź podręczników do historii, także tym bardziej czytałam z jeszcze większym zaciekawieniem.
Anna to bohaterka, która nie miała łatwego życia, bo los dosyć często rzucał jej „kłody pod nogi”. Nie jest to więc historia iście kolorowa, bo razem z bohaterką przeżyjemy jej lepsze i gorsze chwile. Niezwykle ciekawie zostały tutaj przedstawione końcowe lata lat 60-tych. Autor skrupulatnie przedstawił nam panujące wtedy zasady. Nie da się porównać dzisiejszych czasów do tamtych, bo zmieniło się dosłownie wszystko.
Anna to sympatyczna nastolatka wkraczająca właśnie w świat dorosłości. Musi przyzwyczaić się do całkiem innego życia, niż te, które prowadziła do tej pory w Warszawie. Musi również zaopiekować się swoją młodszą siostrzyczką, która jako jedyna nie ucierpiała w wyniku wypadku. Pamiętnik został napisany w formie pierwszoosobowej, co jeszcze bardziej łączy nas z główną bohaterką.
„Chociaż nawet lekarze otwarcie mówili, że rodzice mogą umrzeć, to podświadomie liczyłam na jeszcze jeden cud, podobny do tego, który pozwolił przeżyć Zosi, bo właśnie takie imię postanowiłam nadać swojej siostrzyczce.”
Pomimo tego, że fabuła tej książki jest całkowicie fikcyjna, to znajdujemy w niej wiele prawdziwych zdarzeń. Muszę przyznać, że autorowi w pełni udało się odwzorować klimat tamtych lat, przedstawić nam panujące wtedy zasady, których trzeba było przestrzegać. Do tego całość napisana w lekkim i przyjemnym stylu, z niebanalnymi bohaterami. Całość czyta się świetnie. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
"Sopockie tango" to pamiętnik, który zapewni wam wiele ciekawych chwil. Pozwoli wam lepiej poznać Annę Jawor, ale także złapać chwilę refleksji nad własnym życiem. Polecam.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-05-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 350
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Grażyna Wróbel
Anna i Piotr Piotrowscy mieszkają razem z trzyletnią córeczką na obrzeżach Gdańska. Pewnego dnia Anna wychodzi pobiegać i znika. Mąż zgłasza zaginięcie...
W mroźny, styczniowy poranek 1900 roku przychodzi na świat Róża Wittelsbach, owoc miłości Niemca i Polki. Dziewczyna dorasta w majątku niedaleko Poznania...