POPKulturowy Kociołek:
Album przenosi nas do Świata Wojny, gdzie Superman i członkowie ekipy Authority wybrali się, aby uwolnić ciemiężonych tam mieszkańców. Miejscem tym rządzi silny i brutalny Mongul, który na pewno nie ma zamiaru łatwo oddać władzy. Doskonale zdaje on sobie sprawę z obecności herosów i ich misji, co ma zamiar wykorzystać na swoją korzyść. Kal-El i jego towarzysze muszą więc stawić czoła naprawdę wielu niebezpiecznym wyzwaniom. Jednym z nich jest tytułowa Arena, z która była świadkiem śmierci wielu potężnych wojowników.
Jak na album z serii Action Comics przystało, na pewno nie brakuje tu mocnej akcji. Dynamika wydarzeń jest dosyć duża, co powinno przyciągnąć uwagę czytelnika. Johnson ponadto stopniowo odkrywa kolejne elementy historii, starając się podtrzymać odbiorcę w napięciu. Sceny walki są widowiskowe, a jednocześnie brutalne i bezwzględne.
Niestety, ale na powyższym akapicie można zakończyć wymienianie zalet recenzowanego komiksu. W przeciwieństwie do poprzedniej odsłony jest on bowiem wyraźnie słabiej dopracowany scenariuszowo.
Główna oś opowieści, czyli konflikt Supermana i Mongula z każdą kolejną przeczytaną stroną wydaje się być coraz bardziej sztucznie pompowany. Sami bohaterowie są tu strasznie sztampowi w swoich rolach, a dręczące ich wewnętrzne rozterki mocno nijakie. Bardzo przeciętnie autorowi wychodzi również poruszanie tu wielu kwestii moralnych. Wątki te często wydają się wepchnięte do samej akcji na siłę i tak naprawdę niczego specjalnie nie wnoszą one do historii (z kilkoma drobnymi wyjątkami)....
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2024-03-06
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Superman: Action Comics Vol. 2: The Arena
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
Uwielbiasz tworzyć i przeżywać przygody? Szukasz inspiracji do kolejnej epickiej konstrukcji? Cóż, nie można było lepiej trafić! Minecraft. Escape Rooms...
Jest 52 rok p.n.e. Cała Lutecja jest podbita przez Rzymian... Cała? Nie! Grupa nieugiętych zwierząt dowodzona przez Idefiksa nadal opiera się najeźdźcy...