Sweetland – jedna z wysp na Atlantyku położona u wybrzeży Kanady i należąca do Nowej Fundlandii. To tutaj toczy się akcja trzeciej książki Michaela Crummeya. Sweetland to również nazwisko głównego bohatera tej powieści. Nowa Fundlandia – dzika kraina daleko na północy, gdzie mieszkają szorstcy i nieco ekscentryczni ludzie przyzwyczajeni do trudnych i surowych warunków klimatycznych. Ta hermetyczna społeczność odosobniona od reszty świata i od wieków przyzwyczajona do życia w zgodzie z naturą potrafi przetrwać nawet w najtrudniejszych warunkach.
Główny bohater powieści – Moses Sweetland to właśnie jeden z takich twardych i krzepkich ludzi. Pomimo swoich niemal siedemdziesięciu lat jest wciąż sprawny, zdrowy i zahartowany przez życie. Do tego nie wyobraża sobie swojej dalszej egzystencji gdzieś poza wyspą. To tu jest jego dom, tu zostali pochowani jego bliscy i tutaj jest jego miejsce na ziemi. Ale rząd Kanady dąży do wyludnienia wyspy i oferuje każdej rodzinie sporą sumę pieniędzy za opuszczenie dotychczasowego miejsca zamieszkania i przeniesienie się na stały ląd. Większość ludzi skuszona pieniądzmi decyduje się opuścić swoje domy, jednak Moses jako jedyny i ostatni nie godzi się na takie rozwiązanie. Pomimo licznych pogróżek, anonimów, próśb uparcie trwa przy swoim postanowieniu i decyduje się pozostać nawet, gdyby miał mieszkać tu całkiem sam…
Powieść podzielona jest na dwie części:
W pierwszej poznajemy życie mieszkańców wyspy, ich codziennie zajęcia i obowiązki. Wiemy już jak spędzają czas, co wydarzyło się w przeszłości i zastanawiamy się jaką podejmą decyzję w sprawie przeprowadzki. Ta część powieści przywodziła mi na myśl „Kroniki portowe”, w których Annie Proulx przybliża czytelnikom Nową Fundlandię i jej mieszkańców. Nie uniknęłam wiec porównań, które same nasuwały się podczas lektury. Muszę przyznać, że fabuła obu tych historii intrygowała mnie i ciekawiła, a poznanie bliżej nowofundlandzkiej społeczności to była prawdziwa przygoda. „Sweetland” to powieść współczesna, w nieco innym stylu, napisana przez mężczyznę, a wiec język jest tutaj bardziej drapieżny, grubiański, miejscami nawet wulgarny. Trzeba przyznać jednak, że stosowane z umiarem nie rażą i wydają się pasować do klimatu i opisywanych wydarzeń.
W drugiej części możemy się przyjrzeć bliżej samotnemu życiu mężczyzny, który zgodnie ze swoim postanowieniem pozostał na wyspie ukrywając się i pozorując swoje zaginiecie. Ta część historii z kolei tak bardzo kojarzyła mi się z… Robinsonem Cruzoe, że aż sama byłam zaskoczona. Samotne życie na wyspie okazało się trudne i niebezpieczne nawet dla tak zaradnego i zorganizowanego człowieka, jakim był Moses. I tak jak bohater Twaina miał swojego Piętaszka, tak Sweetland miał Pana Lisa – małego psa, który nie opuścił wyspy wraz ze swoim właścicielem.
Powieść Michaela Crummeya to ciekawe studium ludzkiego życia i ludzkiej psychiki. To interesująca historia miłości człowieka do ziemi, do miejsca swojego urodzenia, do swoich korzeni. To opowieść o twardym, niezwykle praktycznym mężczyźnie, który pod swoim stalowym pancerzem skrywa prawdziwie wielkie serce.
„Sweetland” to wartościowa książka, jedna z tych, o których się pamięta. To historia z przesłaniem, która stawia czytelnikowi pytania:
Czy warto walczyć o swoją rodzinną ziemię, swoją przeszłość i swoje korzenie? Czy opłaca się stawać samotnie przeciwko całemu światu? Czy taka walka ma w ogóle jakiekolwiek szanse powodzenia?
„Sweetland” to opowieść na cześć przeszłości, w dużej części przygnębiająca i smutna, ale hipnotyzująca czytelnika swoim realizmem i szczerością. To historia o świecie, który odchodzi, ginie, przestaje istnieć, a wszystko to na skutek ludzkich decyzji. Polecam tę powieść wszystkim, którzy oczekują od literatury czegoś więcej.
Wydawnictwo: Wiatr od morza
Data wydania: 2015-05-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Czy w miłości i nienawiści istnieją jakiekolwiek nieprzekraczalne granice? Michael Crummey, autor rewelacyjnego Dostatku, powraca z kolejną powieścią...
Michael Crummey, autor głośnych powieści „Dostatek”, „Pobojowisko” i „Sweetland”, w „Rzece złodziei” przenosi...