„Byliśmy tacy sami, tylko zakładaliśmy inne maski niż wcześniej”
Przedświąteczne przygotowania rodziny Hamiltonów, oprócz corocznego blichtru, przepychu i luksusu, ma też nieplanowany rozwój wydarzeń, który, będzie miał nieprzewidywalny wpływ na każdego członka tej, jedynej w swoim rodzaju, rodziny.
Senior rodu, zrobi wszystko by strzec, chronić i bronić swojej rodziny, i to nie zawsze zgodnie z prawem.
Michael będzie starał się odzyskać ukochaną kobietę, nawet za cenę chwilowego, albo jak kto woli tymczasowego i całkowicie nieplanowanego powiększenia rodziny.
A moja ulubiona bohaterka - Grace, ona w tej części to dopiero dostarczy sobie, ukochanemu Nathaniel’owi, a przede wszystkim czytelnikom, cały wachlarz emocji, których, nie da się zresztą, nie przeżywać razem z nią.
Wiele wydarzy się w życiu Hamiltonówny, a już z wydarzeń z samego uroczystego wieczoru, to spokojnie można by było nakręcić film sensacyjne, z uroczą, hardą i osobliwą Grace,w roli głównej. Ale na szczęście, jak zawsze,uda jej się zachować zimną krew,jak i jej niezastąpionej rodzinie.
Mogą się gniewać,chwilami nienawidzieć, ale jedno jest pewne, nawet, gdy nad Hamiltonami zbierają się czarne chmury, to jedno za drugie, gotowe jest skoczyć w ogień i nie zawaha się łamać wszelkie zasady.
I znowu lektura na jeden wieczór, lekka, pikantna, przyjemna, która przyprawi Was, na niejednej stronie o rumieńce, dostarczy nowych wrażeń, związanych z tą nieszablonową rodzinką, ale też pozostawi kilka znaków zapytania, na które, miejmy nadzieję, uda się uzyskać odpowiedź w kolejnym tomie.
Lektura jak zwykle z wyjątkowym charakterem męskiego pióra w wykonaniu Mateusza Gostyńskiego.
Gorąco polecam !
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 192
Dodał/a opinię:
EroticBooksLover
Seks, narkotyki i życie w cieniu przestępczego świataKamińscy żyją w mieście pełnym zła. Na ulice nie wychodzi już policja. Gangsterzy są panami życia...
Związki z pięknymi kobietami, szybkie samochody, olbrzymie pieniądze - Tomasz to wszystko ma, ale wcale go to nie cieszy. Żyje z poczuciem straty i tęsknoty...