Niespodziewanie Dillon dowiaduje się, że jest w połowie wampirem. Ojciec postanawia wysłać go do Vamps – prestiżowej szkoły dla wampirów. Niestety jako dampir stale wzmaga się z nieprzychylnością rówieśników oraz własną niewiedzą o ich świecie. Jednak w jego grupie znajdą się też jednostki, które okażą mu wsparcie. Wsparcie, które w ostatecznym starciu będzie na wagę złota.
Szczerze mówiąc przez pewien czas miałam dość ambiwalentny stosunek do tej historii. Nie da się bowiem ukryć, że przeważa w niej leniwie rozwijająca się akcja oraz nieustanne próby dostosowania się do wampirzej społeczności. Niemniej jest to również nieco zabawna historia o inności i o poznawaniu siebie.
Już sama kreacja Dillona robi tu dobrą robotę. Od samego początku wzbudzał moją sympatię, dzięki czemu stale mu kibicowałam, a sposobem bycia ubarwiał nawet nużące sceny. To nie jest jeden z typowych postaci, która w nowym środowisku jest kompletną niedorajdą albo mistrzem w każdej dziedzinie. W jego przypadku wszystko jest dość sprawnie wypośrodkowane, nadając Dillonowi swego rodzaju realizmu. Jego wyjątkowość nie polega tylko na byciu w połowie człowiekiem, a autorka udowadnia nam to stosunkowo szybko. Obecny w książce motyw wybrańca nieco kłuje w oczy, ponieważ automatycznie zmienia historię w dość przewidywalną, aczkolwiek przynajmniej podjęto jakąś próbę urozmaicenia.
Ciekawym pomysłem było ukazanie wampirów, jako wyzwoloną społeczność, której nie obchodzi czyjaś orientacja. Tak samo opisane związki między nimi emanują wolnością, wzajemnym zaufaniem i szacunkiem. Dowodzą, że wcale nie trzeba prowadzić drugiej połówki na smyczy, czy patrzeć jej na ręce, aby móc być szczęśliwym. Niestety to jedyna pozytywna rzecz, jaką mogę o nich napisać. Reszta elementów została przedstawiona mocno kiczowato, wskutek czego często czułam lekkie zażenowanie. Spanie w trumnach, różne akcje z żądzą krwi i lataniem w roli głównej… Nie kupuję tego zbytnio.
Uwielbiam motyw wampirów. Mam do niego ogromny sentyment i z radością czytam nowości z nimi w roli głównej. Niemniej „Vamps” nie sprostało moim oczekiwaniom. Jest taką trochę obyczajówką o wampirach, ale przypuszczam, że może spodobać się np. nastolatkom, którzy szukają lekkiej, niewymagającej odskoczni z paroma nieskomplikowanymi intrygami.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Vamps. Fresh Blood
Tłumaczenie: Michał Zacharzewski
Dodał/a opinię:
Maja Ciupińska