Dopiero zaczynam swoją przygodę z kowbojskimi romansami, a „Ranczo Wellsów. Teraz i na zawsze" tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że możemy się z tym gatunkiem polubić. Może nie jest to idealna książka, może nie zostanie w mojej głowie na wieki wieków, ale pozostawi po sobie pozytywne wrażenia i jeśli ktoś zapyta mnie, czy polecam, to odpowiem, że jasna sprawa, że polecam!
Podoba mi się w tej książce to, jak został oddany klimat kanadyjskiego rancza, codziennego życia i pracy na farmie, rozrywek i zabaw, z jakich korzystają lokalsi. Autorka świetnie oddała atmosferę wiejskiego życia, ciężkiej harówki oraz sielskości.
Cecily za namową znajomej ucieka od toksycznego męża na pewne kanadyjskie ranczo prowadzone przez rodzinę Wellsów. Na miejscu dostaje pracę i dach nad głową. Jej szefem jest przystojny, introwertyczny, trochę gburowaty Austin Wells. Między tą dwójką szybko zaczyna iskrzyć, ale żadne z nich nie przyznaje się do swoich uczuć. Ona dużo przeszła i boi się zaufać. On ma swoją historię i boi się, że znowu zostanie skrzywdzony. Ona odnajduje przy nim siłę i bezpieczeństwo. On staje się oparciem dla niej i pomaga jej zbudować na nowo zaufanie do życia.
Dużym plusem jest rozwój relacji Cecily i Austina. Powoli, spokojnie, bez presji i dram. On daje jej poczucie bezpieczeństwa i szacunek, których dotychczas nie doświadczyła ze strony męża, ona z każdym dniem otwiera się przed nim i czuje, że ma na kim polegać. Austin rozumie jej lęki, nie naciska, nie ocenia, a daje przestrzeń do budowania między nimi pełnego zaufania. Autorce należą się brawa za to, że wątek prze*ocy domowej tak umiejętnie i z wyczuciem wplotła w bądź co bądź, lekki gatunek, jakim jest romans.
Jedyne zastrzeżenie, jakie mam, to brak równowagi między spicy scenami a całą resztą. Opisy sek*u w pewnym momencie zdominowały fabułę i zepchnęły na drugi wszystko inne.
Trochę gryzł mi się fakt, że bohaterka pod groźbami ze strony męża, podczas oczekiwań aż zjawi się on na ranczo i zrobi zadymę, mogła ot tak uprawiać sobie w dowolnym momencie se*s (ok — zakochała się, ok — czuła się bezpieczna, ok — nie mogła tylko siedzieć i czekać aż w jej progu stanie groźny furiat), ale tak sobie myślę, że człowiek w dużym stresie jednak nie myśli o tym, aby uprawiać se*k, kiedy tylko nadarzy się okazja. Co nie zmienia faktu, że...
...polubiłam bohaterów, polubiłam atmosferę tej historii, polubiłam pióro autorki i to, że emocjonalna strona relacji Cecily i Austina została zbudowana bardzo rozsądnie, a nie na łapu-capu, byle odhaczyć, bo to romans.
Dla kogo odwiedziny na Ranczu Wellsów? Dla każdego, kto lubi slow burn, kowbojskie romanse, hot sceny, a przede wszystkim bohaterów, których da się lubić i historie, które choć lekkie, to skrywają w
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2025-07-02
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Alive and Wells
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agata Pryciak
Dodał/a opinię:
zaczytania