Wydawnictwo reklamuje "Tezeidę" jako książkę idealną dla miłośników "Kirke". Niestety, do poziomu Madeline Miller jest bardzo, bardzo daleko.
Ociężała, niezgrabna, niedojrzała, irytująca - takie przymiotniki przychodzą mi do głowy, chociaż wiem, że powieści się nimi raczej nie opisuje. Bohaterowie są papierowi i mało wiarygodni, fabuła nudna i wypełniona mnóstwem nazw własnych, których i tak nie sposób zapamiętać.
Mitologia grecka ma różne swoje abstrakcje, Miller potrafiła w swoich powieściach tak je przedstawić, że czytelnik był w stanie wszystko zrozumieć i w to uwierzyć. Przy "Tezeidzie" jedna brew podchodzi do góry, żyłka drga, a w myślach pojawia się pytanie "ile jeszcze".
Wierzę, że autor, jako profesor, dysponował dużą wiedzą, ale przekucie w tego w interesującą powieść niestety nie wyszło. Tą samą historię można by ukazać w zupełnie inny fascynujący sposób i to boli najbardziej.
Nie polecam, bo można się tylko zrazić do tego tematu.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2018-11-14
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
mysilicielka
Opowieść o legendarnym konflikcie pomiędzy Grekami i Trojanami. Konflikcie, który doprowadził do upadku jednego z największych grodów cywilizacji starożytnej...
Choć dzieje cywilizacji antycznej są przedmiotem badań historyków od chwili, gdy historiografia zaistniała jako dziedzina nauki, do dzisiaj pojawiają...