Drugi tom cyklu wrocławskiego - i tu ciekawostka, książka wyszła jako druga ale tak naprawdę powinna być pierwsza i ja oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła tak jakoś od środka.
Więc Toń jest tomem, który poznałam jako pierwszy.
I chwilowo jedyny.
Przepadłam.
Chyba jak zawsze przy książkach autorki.
Po prostu Pani Marta pisze tak lekko, z dystansem, poczuciem humoru a jednocześnie zaciekawiając i tworząc historie nietuzinkowe, że jej książki "łykam jak pelikan".
Bardzo mi się podobało także to, że miejsca wydarzeń są mi dobrze znane, gdyż jako rodzona wrocławianka mieszkałam kilka ulic obok miejsca akcji z fabuły.
Lubicie takie smaczki? Kiedy wiecie jak wyglądają te ulice i możecie wyobraźnię pobudzić jeszcze bardziej?
W historię zostały wplecione wątki paranormalne a także nieco wierzeń - tu miks - takich jak strzygonie, mojry no i na dodatek podróże w czasie.
A to wszystko w sposób nieoczywisty, co dodaje świeżości wśród innych pozycji na rynku czytelniczym.
Pojawiają się wątki kryminalne, lekko romantyczne - chociaż to akurat bardzo subtelnie oraz poszukiwanie skarbów.
Nie byke jakich, bo między innymi słynnego złota Wrocławia (Breslau).
Mówiłam, jest nieoczywiście ale zaj... bardzo dobrze.
Chciałam do rymu lecz byłoby niekulturalnie więc zostawmy to.
Rodzinka składająca się z trzech panien Stern nie jest zwykłą polską rodziną, ponieważ, jak się okazuje, conajmniej dwie Sternówny posiadają swoisty dar.
Potrafią skakać w czasie i przenosić tam innych.
Nie jest to łatwe i ma swoje ograniczenia.
Gdzieś pojawia się pewien młody zegarmistrz, który oczywiście nie jest zwyczajnym zegarmistrzem i zdaje się wiedzieć więcej niż inni.
Czy umiałabym wybrać swoją ulubioną postać z tej historii? Ciężko stwierdzić, każda ma coś, co sprawia, że jest wyjątkowa.
Być może właśnie Gerd, dzielny Gerd by był tym, kto zyskał moją największą sympatię?
Wydanie poszerzone o nowe opowiadanie "Echo" aczkolwiek jest to moje pierwsze spotkanie z tym cyklem więc od razu taka wersja vip mi się trafiła.
Ta propozycja stanowiąca miks gatunkowy przypadnie do gustu niejednej osobie, w tym mnie.
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2018-05-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
Bookszonki
Tytułowa Szaławiła, Oda Kręciszewska, ma trzydzieści osiem lat i właśnie zmarła jej matka. Po dziesięciu latach podróżowania po świecie i ku przerażeniu...
Ulubiona seria dla dzieci i ich rodziców! Czwarty tom bestsellerowej serii dla dzieci, dorosłych i potworów, bez względu na wiek, kształt bądź liczbę macek...