Eryka po kilku latach małżeństwa zaczęła wątpić, wcześniej przyjmowała wszystkie przekonania i poglądy męża i wybierała posłuszeństwo.
Eryka to bohaterka pełna sprzeczności, lawiruje między skrajnościami, nie do końca przekonała mnie swoją postawą. Potulna, cicha, idąca na łatwiznę, z drugiej strony mająca też siłę bronić własnych racji. Ukształtowana przez żyjących osobno-razem rodziców o odmiennych przekonaniach religijnych. A właśnie, wątek religijny, podejście do wiary odgrywa tu ważną rolę. Eryka z czasem zaczyna „atakować” kościół i wspólnotę. Pracuje jako pedagog, jednak kontakt z rodzicami dzieci budzi jej frustrację, tym bardziej, że dostaje pewne zgłoszenie o podejrzeniu przemocy w znajomej rodzinie…
„Najmocniej trzymała się tego, co oswojone. Nawet jeśli marzyła, by od tego jak najdalej uciec.”
To też historia o różnicach między móc/ chcieć/ mieć dziecko- co widać na przykładzie zarówno Eryki, jak i jej przyjaciółki. Jednak chyba najistotniejszym wątkiem jest przyjrzenie się społeczeństwu, relacjom międzyludzkim, istniejących układom, demaskowanie kłamstw, szantażu i gróźb. Maski manipulacji opadają.
„Tu jeszcze nie raj” to powieść psychologiczno-obyczajowo, jak łatwo można zabłądzić, starając się iść prosto, postępować słusznie, by nikogo nie skrzywdzić. Niestety jak dla mnie w tej historii zabrakło iskry, polotu, czasami drażnił mnie sposób narracji. Jednak mogę zwrócić na ten tytuł uwagę osobom zainteresowanym.
„Coś się skończyło. Coś w niej pękło. Nieodwracalnie.”
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 364
Język oryginału: polski
Ilustracje:Luiza Kosmólska/aleshin
Dodał/a opinię:
monalizka
Współczesna powieść dla kobiet opowiadająca historię prowincjonalnej Madame Bovary. Maria B. ma 32 lata, niepospolitą urodę, oddanego męża Miśka...
Czy można poznać samą siebie, nie znając swoich przodków? Nie miałam ani matki, ani babci, los pokarał mnie matko-babcią, hydrą z dwoma głowami –wyznaje...