Poppy i Rune. Przyjaciele po wsze czasy.
Ale czy na pewno?
Dzieciaki poznają się w wieku pięciu lat, kiedy do Georgie przeprowadza się pięcioletni Rune ze swoimi rodzicami. Chłopczyk jest bardzo niezadowolony z tej przeprowadzki, ale szybko się przekonuje, że to może nie być takie złe jak mu się wydawało. Bo w domu obok mieszka bardzo żywiołowa równolatka, która pragnie się z nim zaprzyjaźnić. Dziewczynka jest bardzo otwarta na nową znajomość i podoba się jej, że nowo poznany kolega jest prawdziwym wikingiem z Norwegii 🤭.
Kiedy dzieciaki mają osiem lat, Poppy niespodziewanie zostaje wcześniej odebrana ze szkoły, by pożegnać się ze swoją ukochaną babcią. Ze swoją najlepszą przyjaciółką, która postanowiła podarować jej ostatni prezent. Słoik. Słoik do wypełnienia tysiącem pocałunków chłopca. Pocałunków, które wywołają w niej tak wielkie uczucia, że serce będzie chciało jej się wyrwać z emocji. Kiedy dziewczynka opowiada o tym prezencie swojemu przyjacielowi, to chłopiec pokazuje, że to on chce być tym, który jej je podaruje. I tak zaczynają tworzyć uroczą parę.
Czytając trzeci rozdział łzy stanęły mi w oczach po raz pierwszy. Ich młodzieńcza miłość była taka prawdziwa i szczera, że widzieli to wszyscy dookoła. I kiedy musieli się rozstać, to cierpieli nie tylko oni, ale i ich rodzice razem z nimi. Ale kiedy chłopak wróci do Georgie to już nic nie będzie takie samo. Zarówno w nim, jak i w niej zaszły zmiany. Ale czy to ich młodzieńcze uczucie zniknęło całkiem? Czy w dwa lata można zapomnieć o swojej wielkiej miłości, która miała być na wieki? Po wsze czasy?
Od tego momentu już niemalże co chwila stawały mi łzy w oczach. Jedne były z bezbrzeżnego bólu, który odczuwałam razem z Runem i Poppy. A drugie powstawały z uśmiechem wzruszenia.
Niezmiennie uważam, że ta książka jest boleśnie piękna i dalej będę ją polecać każdemu, kto będzie chciał się wzruszyć podczas czytania. Więc tak, chusteczki w pobliżu mile widziane 🥹. W dodatku cieszę się, że mam tę książkę w tak pięknym wydaniu. W twardej oprawie i z barwionymi brzegami. Brzegami pomalowanymi w płatki kwiatu wiśni, bo tak bardzo lubiła je Poppy. Dziewczyna potrafiła cieszyć się z każdej najmniejszej rzeczy, z najdrobniejszego gestu i z każdego promienia słońca. Wielu z nas mogłoby się od niej nauczyć takiego patrzenia na świat. Jest to naprawdę jedna z niewielu książek przy których wylałam morze łez. A ten dodatkowy rozdział był jak plasterek na zbolałą duszę. Dał taki uśmiech przez łzy, ukojenie. Kocham, niezmiennie kocham tę historię 🩷
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-06-08
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: A Thousand Boy Kisses
Dodał/a opinię:
Chwilapauli
Molly Shakespeare i Romeo Prince. Tych dwoje ludzi z zupełnie innych światów połączyło uczucie, które nigdy nie powinno się między nimi pojawić...
NAJSILNIEJSZA MIŁOŚĆ MOŻE SIĘ ZRODZIĆ Z NAJGŁĘBSZEJ NIENAWIŚCI... Urodzili się, by zasiąść na przeciwległych tronach. Mieli odnieść sukces i nigdy nie...