Po przeczytaniu "Gehenny" nie mogłam doczekać się, aż zabiorę się za "Va Banque". Zakończenie drugiego tomu sprawiło, że czułam ogromny niedosyt. Musiałam jak najszybciej dowiedzieć się, co Autorka zaplanowała dla naszych bohaterów i szczerze mówiąc, nie tego się spodziewałam. Liczyłam na historię Amiyi i Olafa, tego, jak radzą sobie z całą tą pokręconą sytuacją. W zamian dostałam więcej Jespera i jego nowej "znajomej". Na samym początku byłam trochę zła, że sprawy obrały taki, a nie inny tor, jednak zagłębiając się coraz bardziej w fabułę, poczułam, że właśnie tego mi brakowało. Autorka nie mogła pozostawić Jespera samemu sobie ze złamanym sercem, dlatego na jego drodze pojawiła się przeszkoda, a nawet i kilka...
Co to była za historia! Pełna emocji, rozterek, łamania serc i oczywiście zasad. Humoru również tu nie zabrakło, dzięki czemu często śmiałam się pod nosem. Jedną z najlepszych scenek moim zdaniem, była chyba akcja z pumą. Totalnie się tego nie spodziewałam! Były tutaj również boleśniejsze momenty, które sprawiały, iż serce się łamało. Fabuła po raz kolejny nie dawała chwili wytchnienia, dostarczając całej masy wrażeń. Docinki pomiędzy Jesperem a "Nasty" - jak przezywał kobietę bohater, były świetne! Oboje pomimo niechęci, a nawet wręcz nienawiści do siebie, jednocześnie odczuwali tajemnicze przyciąganie, dzięki czemu ich gra słowna była bardzo interesująca. Szczerze ciekawiło mnie to, jak potoczy się ich relacja, czy kobieta długo pożyje będąc więźniem Jespera, czy może dołączy w jego szeregi. Autorka tak poprowadziła ten wątek, iż ciężko było przewidzieć, co się stanie. Ta niepewność, która doskwierała mi przez większą część książki, jednocześnie podsycała mój apetyt na więcej. Bardzo się ucieszyłam, gdy pojawiła się informacja, odnoście "Finiszu" czyli ostatniego tomu serii. Niebawem się za nią zabieram, równocześnie obawiając się, że ciężko będzie mi się rozstać z bohaterami. Wszystko, co dobre kiedyś się kończy, prawda?
Po raz kolejny pióro Autorki wywarło na mnie ogromne wrażenie. Jest niezwykle przyjemne w odbiorze, delikatne, a w momentach, w których trzeba, również ostre. Pani Magdalena potrafi idealnie zagrać na moich emocjach i sprawić, bym nigdy nie miała dość. Teraz, jak i przy poprzednich tomach bawiłam się wspaniale i wiem, że czytając ostatni tom serii, również tak będzie. Obawiam się jednak, że historia, jak i rozstanie z bohaterami, z którymi zdążyłam się zżyć, połamie mi serce na miliony kawałków. Zwłaszcza wątek, który w "Va Banque" był najboleśniejszy. Droga Autorko, mam nadzieję, że oszczędzisz mi tego cierpienia i wszystko potoczy się tak, jakbym tego chciała. Nadzieja matką głupich, jak to mówią, ale mimo wszystko do ostatniej strony "Finiszu" będę ją mieć.
Niezmiernie dziękuję wydawnictwu oraz Autorce za kolejną cudowną i niezwykle przyjemną w odbiorze historię. Z całego serca polecam fanom mafijnych klimatów sięgnięcie po tę serię!
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-01-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Patrycja Obycz
Kiedy koniec niespodziewanie okazuje się początkiem... Wracamy do opowieści w chwili, w której zakończyła się w poprzednim tomie. Choćby nie wiadomo...
Mafijny boss powinien być okrutny i bezwzględny, nawet wtedy, jeśli w głębi serca jest porządnym człowiekiem. Chyba że w jego życiu wydarzy się coś, co...