Okładka książki - Weteran

Weteran


Ocena: 4.81 (16 głosów)
opis

Okładka tej książki ma ciemne barwy, czerń, szarość trochę bieli i czerwone dodatki. Spodobała mi się od razu, gdy tylko ją ujrzałam. Zachciałam mieć ją na swojej półce i przeczytać. Nie wiedziałam jednak, że dostanę TAKĄ powieść.  
Posiada skrzydełka dzięki którym okładka szybko się nie zniszczy. Na jednym z nich poczytamy słów kilka o autorce, a na drugim zobaczymy wszystkim patronatów medialnych Weterana. Przyznam szczerze, że mocno żałuję w tym przypadku że i mnie tam nie ma.
Czcionka jest duża, a więc czyta nam się szybciej i wygodniej. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Gdy zmienia się nasz narrator mamy to specjalnie zaznaczone wzorkiem - ładnie to wygląda. :D 
Prawie cała książka zbudowana jest na zasadzie jednego kamienia milowego plus dwa rozdziały i na tym z reguły opiera się cała książka. To również ciekawy pomysł odróżnienia swej powieści od pozostałych. W tekście napotkałam może jedną literówkę, a tak, to wszystko jest w porządku. 
Reasumując stwierdzam, że jestem zadowolona z lektury jaką otrzymałam i chcę jeszcze od tegoż wydawnictwa. :)
Przechodząc do autorki - mimo jej trzydziestu wydanych powieści, to jest moje pierwsze spotkanie z nią. Nie czytam książek po angielsku, więc nie miałam możliwości poznać pióra Pani Katy. Ale... nie żałuję, że chciałam poznać Weterana i wiem, że będę chciała więcej lektur, które wyjdą spod nazwiska Regnery. :)
Naprawdę brakuje mi słów, by opisać jak bardzo jestem oczarowana piórem pisarki. Dostałam tak idealną powieść, której potrzebowałam. Na tyle wciągające pióro sprawia, że przepadamy już po kilku pierwszych zdaniach. Fabuła intryguje czytelnika i z wielką zachłannością chcielibyśmy znać całą treść recenzowanej lektury. ALE! Nie ma tak łatwo. Pisarka non stop podkłada bohaterom kłody pod nogi, co sprawia, że wszystko jest jeszcze bardziej interesujące, a niespodzianki, które niekoniecznie są pozytywne wzbudzają w nas milion emocji. Na ślepo zaufałam tej autorce i nie żałuję. Stworzyła historię, do której jeszcze nie raz wrócę, to jest pewne. I zdecydowanie jest to jedna z najlepszych lektur, jakie miałam okazję czytać, nie tylko w tym roku. Dlaczego? O tym za chwilę. Reasumując stwierdzam, że autorka strzeliła w dziesiątkę i napisała po mistrzowsku Weterana tworząc fantastyczną książkę od której idzie się uzależnić. (Tak, nie sposób się od niej oderwać.) 


Savannah to młodziutka kobieta, która zdążyła poczuć smak porażki i rozczarowania. Została perfidnie wykorzystana, a przez to jej całe życie legło w gruzach. Straciła wiarę w ludzi - co jest całkiem normalne... Czy ją lubiłam? Owszem. Bardzo. Jest to taka bohaterka, która może nie jest świętoszkiem, ale ma serce i wspaniały, sokoli wręcz wzrok. Nie zwraca uwagi na to, jak człowiek wygląda, a na to, jaki jest. W dzisiejszym świecie ciężko jest znaleźć taką osobą, która przyjrzy się drugiej i powie "Masz takie smutne oczy. Co cię trapi?" - mimo szerokiego uśmiechu na ustach. Oczami niestety kłamać się nie da. Główna bohaterka zatem posiada dar, który powinniśmy doceniać bo nie często się go spotyka. 
Z kolei Asher to bohater narodowy, który widział wiele i wiele też przeżył. Jest specjalistą od bólu i połamania życiowego. Odsuwa się od wszystkich i ukrywa w swoim domu, prowadząc samotne życie. Szczerze? Darze go ogromnym szacunkiem za to, że wytrwał tyle lat w domu, nie wychodząc do ludzi. Unikał jakichkolwiek kontaktów i co gorsze nie widział w tym nic złego i gdyby nie Savannah zostałby zapewne w swej samotni do końca dni swojego życia. To przykre, ale prawdziwe. Gdy wiemy, wręcz mamy pewność, że zostaniemy odrzuceni przez środowisko - uciekamy i nie chcemy ponownie wyjść do ludzi. Mimo tego, że jest nieźle poturbowany i nie przypomina dawnego siebie, a wręcz jest oszpecony to ja i tak... pokochałam go. Za jego myśli, za postępowanie. Za odwagę, że nie skończył ze sobą. Każdego dnia patrząc w lustro musiało być mu bardzo ciężko, a mimo to dał radę i zaakceptował samego siebie... 
Reasumując, wiem już, że będę potwornie tęsknić za tą dwójką, a szczególnie za Asherem. Są to postacie na tyle realne, że można by powiedzieć, że wyrwane z rzeczywistości, która nas otacza. Zżyłam się z nimi i pokochałam ich. Jak teraz żyć? No jak?!
Na tych właśnie punktach opiera się książka, która jest ciekawie poprowadzona. Wielki plus dla fabuły za te milowe kamienie, które możemy nawet porównać do swojego życia. U mnie wszystko się zgadza, chociaż z tą rozmową do samego rana... kurczę, nie pamiętam bo prawdopodobnie mógł nam się urwać film grubo po północy. :D 
Jest to pierwszy tom serii Współczesnych baśni. Porównanie do Pięknej i Bestii ostatnio jest dość przereklamowane? Jak dobrze kojarzę wyszło kilka innych pozycji o tej tematyce, chyba, że się mylę. Nie miałam okazji poznać pozostałych, ale ta mnie zachwyciła. Może i bardziej niż oryginał? Na pewno... 
Cieszę się ogromnie, że autorka poruszyła tak ważne tematy w tej książce, nie łatwe, ale mają one naprawdę duże znaczenie. Dajmy na to samo odrzucenie przez środowisko ze względu na to, jak się wygląda. Ludzie wbrew pozorom nigdy się nie zmienią i znajdą się tacy, którzy będą się naśmiewać, wytykać palcami. Nikomu tego nie życzę, bo jest to okropne uczucie. 


Emocje to punkt najważniejszy w tej powieści. Specjalnie zostawiłam go niemal na sam koniec. Już od samego początku jesteśmy w stanie poczuć klimat, w który wprowadza nas autorka. Czujemy wszystkie uczucia, których doznają bohaterowie. I nie martwcie się, zostaniecie na tyle sponiewierani, że przynajmniej tak jak ja - popłakałam się. Nie mogłam pogodzić się z tym, co przyszykowała autorka i łzy się polały. W gardle czułam ogromną gulę, której nie sposób było przełknąć. Nie często się zdarza - by powieść aż tak oddziaływała na Czytelnika. A ta... Po prostu jest niesamowita. Wszystko w niej jest dopracowane pod każdym kątem, a już szczególnie przy emocjonalnym. Nawet nie wiecie jak się ciesze, że dałam szansę tej książce, pomimo to że rozbiła moje serce na kawałki. Czuję się jak wrak, taki dała mi wycisk. Ale nie żałuję. KOCHAM tę powieść i wiem, że jeszcze do niej powrócę, by móc przeżyć to wszystko z bohaterami jeszcze raz. 
Reasumując uważam, że w sposób lekki, niekoniecznie przyjemny ale za to przystępny, pisarka poprzez przedstawione wydarzenia pokazuje nam jedną z dróg dobrych czy złych zachowań. Przedstawia nam wiele niekomfortowych i przykrych sytuacji, z którymi da się żyć. Nie miałam problemu by zgrać się z piórem autorki, a już samo to jak świetnie posługuje się piórem daje nam powód by sięgnąć po lekturę. Jest to niesamowita powieść, która wywołała u mnie mnóstwo emocji i która stała się dla mnie jedną z najlepszych, jakie miałam możliwość w swoim życiu przeczytać. Przepraszam, że aż tak się rozpisałam, ale zrozumcie mnie - musiałam. Napisałabym zapewne więcej, ale zabrakło mi już słów, by móc przedstawić Weterana w jak najlepszym świetle. Dodam jeszcze, że występują tu sceny erotyczne, które nie są napisane na siłę. Czuć tę chemię między bohaterami, czułość i wszystko inne. Pochłania się te sceny z największą przyjemnością i wypiekami na twarzy. 
Zdecydowanie polecam i czekam na więcej! 

Informacje dodatkowe o Weteran:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-03-14
Kategoria: Romans
ISBN: 9788378896173
Liczba stron: 347
Dodał/a opinię: Angelika Ślusarczyk

więcej
Zobacz opinie o książce Weteran

Kup książkę Weteran

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy