„Przez moją głowę przemknęły setki myśli i wyjaśnień, ale nic z tego nie było dla mnie ani satysfakcjonujące, ani pozytywne. Ruszyłam do mieszkania, dopiero kiedy moje oczy zaszkliły się na tyle, że już i tak nie byłam w stanie nic zobaczyć”.
Anastazja przez sytuację z ojcem alkoholikiem zmuszona jest zamieszkać ze swoim bratem Fabianem. Na miejscu dowiaduje się, że oprócz brata będzie dzielić mieszkanie z jego współlokatorem. Maks od samego początku wydaje się podrywaczem, który nie przepuści żadnej dziewczynie, nawet siostrze najlepszego przyjaciela. Początkowa niechęć dwójki bohaterów przeradza się w zauroczenie.
Czy rozkwitnie miłość? A może to zupełnie inna bajka?
Zacznę może od tego, że urzekła mnie okładka książki. Sroka okładkowa odezwała się i nie mogłam jej przemówić do rozsądku. Co do wrażeń po lekturze, mam dosyć mieszane uczucia.
Bohaterowie nie przemówili do mnie zbytnio, zachowywali się momentami bardzo dziecinnie. Zamiast ze sobą porozmawiać, to jeden drugiego zamknął w pokoju i bez żadnych wyjaśnień nie chciał wypuścić z domu. Zmieniali swoje uczucia, w jednej chwili się nienawidzili a w drugiej byli w sobie zakochani. Nie pasowało mi to trochę, nie było płynnego przejścia w moim odczuciu z jednej relacji w drugą.
Do tego nachalne zachowania Maksa, mimo sprzeciwów dziewczyny on ciągle ją nachodził. Za chwilę obrót o 180 stopni, nagle Maks ignoruje i nie zauważa Anastazji. Bez żadnego wyjaśnienia, powodu. Bohaterowie byli bardzo niekonsekwentni w swoich postanowieniach. Drażniło mnie to w tym przypadku.
Fabuła sama w sobie również była trochę chaotyczna. Miałam wrażenie, jakby autorka próbowała przemycić zbyt wiele wątków do jednej książki. Niektóre zostały dobrze rozwinięte, a drugie z kolei pominięto. Np. Anastazja wyprowadziła się od ojca alkoholika i nawet w późniejszych rozdziałach nie było o tym mowy, wzmianki. Jakby problem był, a za chwilę go nie było.
Pomysł był dobry, lecz wykonanie już niekoniecznie. Jedyne co było zaskakujące to zakończenie. Totalnie się nie spodziewałam, miałam już swoją wizję finału a tu bum. Wszystko potoczyło się w zupełnie innym kierunku.
Wiadomo, że debiuty bywają trudne, lecz takie już ich prawo. Najgorsze jednak już za autorką, więc mam nadzieję, że kolejne pozycje będą już coraz lepsze. Trzymam kciuki za to.
A Wam polecam samemu sprawdzić historię.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-07-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 315
Dodał/a opinię:
Anitka_170