Po „Laristę” sięgnęłam bo poszukiwałam czegoś lekkiego i przyjemnego. A do tego okazało się, że w sieci nie ma za wiele informacji o autorce, która ukrywa się pod pseudonimem.
„(...)życie ma sens tylko wtedy gdy robimy to, co kochamy.”
Larysa przez całe swoje życie marzyła o miłości od pierwszego wejrzenia. I to takiej, która nigdy nie przeminie. Kiedy na swojej drodze spotyka Gabriela, tajemniczego Nieznajomego z jej sennego koszmaru, jeszcze nie wie, że całe jej życie niedługo się zmieni. Zarówno on, jak i niedawno poznany Daniel, mają plany względem dziewczyny. Jednak tylko jeden z nich ma przyjazne zamiary.
Czy dziewczyna wybierze mądrze?
Książka jest rzeczywiście łatwa, lekka i przyjemna. Połknęłam ją praktycznie w jedno popołudnie. Szkoda mi było rozstawać się z bohaterami. Chociaż przez cały czas miałam wrażenie, że w sumie to wszystko już było. Dziewczyna outsiderka
i dwóch facetów – jeden dobry a drugi zły. I odwieczny wybór, którego wybrać.
Tak trochę człowiek od początku wiedział czego się spodziewać.
Główna bohaterka jest bardzo sympatyczna, polubiłam ją. Jest postać jest bardzo wyraźnie narysowana. Gorzej z Gabrielem i Danielem. Gabriel – postać trochę chyba przerysowana z tymi jego manierami. No i tak naprawdę przeczytałam książkę i dalej mało co o nim wiedziałam. No i Daniel. Wykreowany na głównego konkurenta Gabriela. Przynajmniej w opisie książki. A pojawia się może z cztery razy i to naprawdę na krótko. A na koniec i tak nie wiemy co się z nim stało. Chociaż to może właśnie o to chodzi, bo zaplanowany jest cały cykl. Trzymam kciuki i będę czekała na kolejne spotkanie. A właśnie – dużym plusem dla mnie jest umieszczenie całej akcji w Polsce. Chociaż można by było zanucić parafrazując znanego
ś.p. muzyka: „gdzieś jest lecz nie wiadomo gdzie...” ale mimo wszystko. Zaskoczyło mnie coś jeszcze – pisarka zręcznie wplotła pewne poglądy na temat wiary. Chociaż dla niektórych może być obrazoburcze.
Książka na pewno dedykowana dla młodzieży. Ale polecam wszystkim fanom „Zmierzchu”, cyklu „Szeptem” Becci Fitzpatrick czy „Upadli” Lauren Kate. Bardzo przyjemna lektura.
„Bóg stworzył dziesięć przykazań, żeby ułatwić ludziom życie, a nie ich gnębić. Cała reszta praw to wymysł ludzi. Bóg przykazał "Nie cudzołóż". Nie wspominał nic o współżyciu przed ślubem lub kochaniu się tylko z jedną osobą w życiu. To ludzie dopowiedzieli sobie te prawdy. Nie cudzołóż, czyli nie zdradzaj swojej żony, partnerki, męża, przyjaciela, człowieka, z którym jesteś. Nie krzywdź go, sypiając
z innymi. Bądź wierny, skoro zdecydowaliście się być razem.”
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-06-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Edyta Jasionowska
Larysa kończy właśnie 18 lat. Ma jedno marzenie – chce odnaleźć prawdziwą miłość. W dniu swoich osiemnastych urodzin wypowiada życzenie i wkrótce...
Trzeci tom fenomenalnej, bestsellerowej serii Mój szef. Dowcipne dialogi, zabawne sytuacje, namiętne sceny, moc wzruszeń i niepowtarzalni bohaterowie....