Próba opisania całego zła świata to dość karkołomne zadanie. Temat jest tyleż fascynujący, co banalny i trudność w dużej mierze polega na przesunięciu jego ujęcia raczej ku owej fascynacji niż ku banałowi. I tu mam problem w wyrażeniu jednoznacznej opinii o "Wyznaję" Jaume Cabre, bo choć miejscami ociera się o banał czy wręcz kicz, trudno dziełku odmówić przemyślności, ciekawej formy i momentów zadumania.
Całość jest listem-testamentem-spowiedzią, próbą ostatniego wytężenia pogrążającego się w chorobie umysłu, by ocalić od zapomnienia znane tylko jemu fakty. Adrian Ardevol opisuje w nim historię własną, swojego ojca i pewnych skrzypiec, z którymi splotły się ich losy. Wątków jest wiele, bo skrzypce przez wieki przechodziły z rąk do rąk i autor nad każdym z kolejnych właścicieli pochylił się ze swym piórem.
Relacja jest chaotyczna, wspomnienia Adriana przeplatają się z wydarzeniami sprzed kilkuset i kilkudziesięciu lat. Chwilami trudno dociec, które słowo dotyczy której historii, gdyż na zasadzie skojarzeń, podobieństw chory umysł splata ze sobą w jednym zdaniu jego osobiste doświadczenia z innymi faktami. Zabieg jest trafiony, postępująca degradacja dotkniętego alzheimerem umysłu Ardevola stanowi pretekst do pewnych zestawień, porównań, do ukazywania jak historia zatacza koło, jak pod różnymi sztandarami wyrządzane jest to samo zło. Banał, ale świetnie przedstawiony.
Autor nie omieszkał też połechtać zmysłu estetycznego czytelnika licznymi odniesieniami do literatury i muzyki. Pomysł dobry, wykonanie prawie dobre.
To, co nie podobało mi się, to pewna doza patetyzmu, infantylizmu wręcz.
Informacje dodatkowe o Wyznaję:
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2013-02-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788367157957
Liczba stron: 768
Tytuł oryginału: Jo confesso
Dodał/a opinię:
nunachopin
Sprawdzam ceny dla ciebie ...