Catherine Montard to ambitna młoda kobieta. Właśnie rozpoczęła pracę w rodzinnej firmie perfumeryjnej La Coccinelle, którą założyć jej dziadek. Szybko okazuje się, że firma ma potężne kłopoty a ona zrobi wszystko aby ją uratować.
Bruno Winters jest prezesem Winters Enterprises. To również jest jego rodzinna firma. Z tym, że on zajmuje się przejmowaniem tych upadających. On to lubi i robi wszystko aby zrealizować plan.
Los stawia ich sobie na drodze. Stoją po obu stronach barykady choć ciągnie ich do siebie potężne przyciąganie. Obezwładniający zapach pożądania.
Czy Catherine i Bruno będą mogli przejść nad chemią do pełnej profesjonalności? Czy kobiecie uda się uratować firmę? Co zrobi Bruno, kiedy do gry dołączy jeszcze jedna osoba?
Kolejny debiut za mną. I jak było?
Baaardzo wciągająco. Autorka zaserwowała mi historię pełną napięcia. Pełną przyciągania i widoczniej chemii między bohaterami. Przyjemnie gęstniejącej atmosfery, gdzie każda kolejna strona podsycała moją ciekawość i testowała moją cierpliwość.
Dlaczego? Bowiem relacja między bohaterami była bardzo napięta. Dynamiczna, pełna przemyśleń, pełna emocji. Pełna walk z samym sobą. Starć wyrównanych i chwilami doprowadzających do tego, że aż chciałoby się drzeć włosy z głowy z frustracji i obaw.
Główna para bohaterów została bardzo dobrze do siebie dobrana. Temperamentni, odważni, inteligentni, bystrzy i empatyczni. Nie zostali przekoloryzowani, czego najbardziej się obawiałam. Wyszli bardzo realnie. Chwilami miałam wrażenie, że jestem tuż obok nich.
Na uwagę zasługują również bohaterowie drugoplanowi. Julia, William, Samuel, Jason. Wszyscy świetni. I na deser przebojowa babcia Helena - oj, potrzebna była taka postać. Taka do rany przyłóż. Zabawna, zaskakująca, żywiołowa. Cudowna babusia. Mam szczerą nadzieję, że te postacie dostaną jeszcze kolejne role w fabule, bo od razu zaskarbili sobie moją sympatię.
Mam tylko jedno, naprawdę malutkie zastrzeżenie. Tyci, tyci z uwagi na to, że w ogólnym rozrachunku powieść okazała się być dla mnie satysfakcjonująca. Otóż: troszkę zbyt sztywne były w moim odczuciu słowa będące miodem dla kochanków. Brakuje takiej swodoby i naturalności. Ale to wszystko jest do dopracowania, bo widzę ogromny potencjał. Potencjał na kolejną autorkę, której twórczość zostanie ze mną na dłużej. Szczególnie, że pierwszy tom dostarczył mi wielu emocji i wrażeń. Rozgrzewał, mącił spokój, dostarczał fajnej nerwowości. Prowadzenie wydarzeń również mi odpowiadało i wspomniane powyżej kreacja bohaterów. Także ode mnie wielka piąteczka i zacieram łapki na kontynuację. Ma drugi tom, który koniecznie będę chciała przeczytać - debiut zakończył się w takim momencie i w takich emocjach, że w mojej wyobraźnia walczą dwie alternatywne zakończenia. Ech, ciężkie to życie czytelnika, kiedy trzeba czekać na ciąg dalszy historii.
"Nienasyceni" dopiero się rozkręcają ale już teraz warto się zaopatrzyć w pierwszy tom, jeśli go jeszcze nie czytaliście.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2022-06-22
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 280
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Drugi tom historii Catherine Montmar i Bruno Wintersa. Bruno i Catherine podejmują spontaniczną decyzję. Po trzech tygodniach znajomości postanawiają...
Rosalyn Beckers i Gabriel Smith dzięki wspólnym przyjaciołom znają się od dawna. Często mijali się na imprezach, wymieniając jedynie formułki grzecznościowe...