„Zimowy ogród” Kristin Hannah od razu skojarzył mi się z Leningradem (dzisiejszym Sankt Petersburgiem) i jego Pałacem Zimowym zbudowanym przez carycę Elżbietę. I rzeczywiście wydarzenia opisane w powieści są ściśle powiązane z tym pięknym rosyjskim miastem zwanym przez turystów Wenecją Północy. Natomiast fabuła książki nawiązuje do bajek rosyjskich, najczęściej smutnych i przejmujących, ale kryjących w sobie niepowtarzalną magię i wyjątkowy klimat.
„Zimowy ogród” Kristin Hannah to powieść o rodzinie, która nosi piętno tragicznej przeszłości. Siostry Nina i Meredith dorastały u boku zimnej i obojętnej matki Anji, która nie okazywała córkom żadnych ciepłych uczuć oraz kochającego, czułego ojca Evana, który starał się rekompensować dziewczynkom wszystko to, czego nie otrzymywały od matki. To Evan był prawdziwym filarem rodziny, pomostem pomiędzy dziećmi, a żoną. Tylko dzięki niemu stosunki panujące w domu były do zaakceptowania przez wszystkich domowników. Mężczyzna zdawał sobie jednak sprawę, że po jego śmierci nad rodziną zawisną ciemne chmury. Żona nie poradzi sobie z demonami, które męczą ją przez całe życie, a dorosłe córki nie będą potrafiły zrozumieć i zaakceptować zachowania matki. Dlatego wymógł na Anji, aby opowiedziała córkom od lat niedokończoną bajkę o biednej dziewczynie i księciu, którą dziewczyny pamiętały z dzieciństwa i której nigdy nie poznały do końca. Chciał także, aby córki domagały się zakończenia tej historii, która miała być uzdrowieniem dla ich zranionych serc.
I tak popłynęła z ust osiemdziesięciojednoletniej Anji wzruszająca i piękna bajka o dziewczynie i księciu, która przekształciła się w prawdziwą opowieść o życiu, miłości, wojnie, bólu, głodzie i śmierci. A uczestniczką tych wydarzeń była Wiera, która przeżyła oblężenie Leningradu w czasie II wojny światowej. Przez dwa i pół roku (od 8 września 1941 do 27 stycznia 1944 roku) miasto było odcięte od reszty świata, ostrzeliwane, bombardowane i równane z ziemią. Wojenna nawałnica pochłonęła około 1,5 miliona ofiar – mieszkańców miasta, którzy ginęli od bomb, wystrzałów, pracy, nędzy i głodu. Ta przejmująca i tragiczna historia zmieniła na zawsze życie Anji, ale wyjawienie jej córkom pozwoliło wreszcie oczyścić duszę, pogodzić się z przeszłością, zrozumieć i spojrzeć z nadzieją w przyszłość.
Dawno nie czytałam tak pięknej i wzruszającej opowieści opartej na tragicznej prawdzie sprzed lat. Sama fabuła jest bardzo interesująca, a stopniowanie napięcia poprzez kolejne fragmenty niedokończonej „bajki” wzbudza niecierpliwość i podnosi emocje. Autorka zastosowała popularny w powieściach obyczajowych model, gdzie współczesną płaszczyznę wydarzeń przenikają wspomnienia z przeszłości. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że Pani Hannah posłużyła się motywem bajki rosyjskiej, która kojarzy mi się z wczesnym dzieciństwem, pięknymi ilustracjami i mądrymi, przejmującymi opowieściami chwytającymi za serce i wzruszającymi do łez. Nie trudno się domyślić, że w tym wypadku przeszłość bierze górę nad teraźniejszością, ale obecne wydarzenia tylko nieznacznie ustępują „bajce”, która posiada niezwykłą moc uzdrawiania zranionych uczuć.
Jeśli nie czytaliście jeszcze książek pani Kristin Hannah, to na pierwsze spotkanie wybierzcie właśnie „Zimowy ogród”, a na pewno z radością sięgniecie po kolejne powieści autorki. Polecam serdecznie. Emocje gwarantowane.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2014-04-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Winter Garden
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Joanna Puchalska
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Niespokojne lato 1974... Kate Mularkey pogodziła się ze swoim miejscem w łańcuchu pokarmowym społeczności ośmioklasowej szkoły. Nagle, ku jej zdumieniu...
Blake Colwater, wzięty adwokat z Los Angeles, wyznaje swojej wieloletniej żonie Annie, że zakochał się w innej kobiecie. Zrozpaczona Annie wyjeżdża do...