Przypadkowe spotkanie Dominiki i uroczego Wiktora, staje się początkiem przyjaźni, a następnie miłości. Przez kilka lat wiodą szczęśliwe życie, jednak z czasem mężczyzna staje się zaborczy i agresywny wobec bohaterki. Coraz częściej, kiedyś kochany, mąż dopuszcza się rękoczynów. Dominika w końcu postanawia odejść od swojego prześladowcy.
Początkowo bardzo przywiązałam się do bohaterki, bardzo współczułam jej losu, który zgotował jej mąż. Jednak po wyprowadzce stała mi się ona obojętna, właściwie nie wiem dlaczego. Może dlatego, że zamiast zrobić coś z mężem prześladowcą, to ona wolała użalać się nad swoim życiem. Zwierzała się nowo poznanym ludziom, którzy też zbytnio nie wykazali się inteligencją. Zamiast poradzić żeby udała się na policję, to oni wmawiali jej, że dobrze robi uciekając.
I tak przez całą książkę Dominika żyła w ciągłym strachu. Chcę też wspomnieć o Wiktorze, który jak się okazało był bardzo dobrym informatykiem i hakerem. Posiadał programy, dzięki którym mógł znaleźć żonę poprzez jej kartę w telefonie lub użycie karty kredytowej... no niczym policja! :D
Książka porusza trudne tematy, które niestety są codziennością w naszym życiu. Kobiety są bite i poniżane przez swoich partnerów. Pomysł na powieść był bardzo dobry, jednak obawiam się, że kobiety dotknięte podobnym losem co bohaterka, mogłyby wziąć z niej przykład... Chociaż może ucieczka jest lepszym wyjściem, niż życie z oprawcą? Ale może jeszcze lepszym byłoby udanie się na policję, niż ukrywanie się przez resztę swojego życia?
http://pospolitaola.blogspot.com/2018/04/recenzja-ksiazki-o-przemocy-domowej.html
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2018-01-31
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 266
Dodał/a opinię:
pospolitaola
Bohaterką książki jest młoda, niezwykła kobieta Marta Kurowska, wnuczka osiedleńców spod Lwowa, której dziadek był leśnikiem, a babcia aptekarką i znakomitą...
Bohaterem książki jest dwudziestosześcioletni mężczyzna, Andrzej Górnicki, który w poszukiwaniu lepszego życia wyjeżdża na Zachód, za żelazną kurtynę,...