Choć "Znikający stopień" ma bardzo podobny schemat do "Nieodgadnionego" to szczerze przyznaję, że podobał mi się dużo bardziej niż pierwsza część. Czytało mi się go zdecydowanie lepiej. Nie wiem może to kwestia przyzwyczajenia - książki czytałam praktycznie jedna po drugiej, tylko z małą przerwą na inne lektury.
Oczywiście tak jak w poprzedniej części, bohaterowie są bardzo dobrze skonstruowani i przede wszystkim oryginalni. Dodatkowo większość z nich zmaga się z własnymi problemami. Mamy tu stany lękowe i napady paniki, problemy alkoholowe, nieprzystosowanie społeczne czy odmienną orientację seksualną - a nie są to cechy często pojawiające się w książkach - szczególnie tych młodzieżowych. Dodatkowym plusem jest sam fakt ich przedstawienia – jakby były czymś zupełnie normalnym i naturalnym. Ogromne brawa za to.
Akcja w tej części jak dla mnie, jest dużo lepsza i mam wrażenie, że dzieje się tutaj więcej niż w „Nieodgadnionym”. Wciąż śledzimy równocześnie wydarzenia współczesne i te z 1936 roku, ale jest tego jakby więcej i pozwala nam bardziej uporządkować fabułę oraz wszelkie pojawiające się poszlaki i nieścisłości, a nawet uzyskać odpowiedź na kilka niewiadomych. Co wcale nie znaczy, że jesteśmy bliżej rozwiązania całej intrygi. Ja w każdym razie nie mam nawet na nią pomysłu, a jestem straszne ciekawa zakończenia.
Książkę odebrałam za punkty na portalu Czytam Pierwszy.
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 394
Tytuł oryginału: The Vanishing Stair
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Paweł Łopatka
Dodał/a opinię:
TinyGirl
Dla młodej detektywki Stevie Bell nie ma jak morderstwo. Dziewczyna po powrocie z Akademii Ellinghama zaczyna spokojne - i nudne - wakacje w domu. Niedługo...
Siedmioro podejrzanych. Dwie zbrodnie. Zabójca, który wciąż prowadzi śmiertelną grę. Ostatni rok w Akademii Ellinghama nie jest dla Stevie Bell najlepszy...