Recenzja ksi±¿ki: B³yskawice. Opowie¶æ o niezwyk³ym wynalazcy

Recenzuje: Damian Kopeæ

¯ycie pod wysokim napiêciem

Jean Echenoz (ur. 1947 r.) to niezwykle ciekawy francuski pisarz, ci±gle zbyt ma³o u nas znany. Choæ jego ksi±¿ki by³y nagradzane, a w 1999 za powie¶æ Odchodzê otrzyma³ Nagrodê Goncourtów, wiêkszo¶ci czytelników jego nazwisko mówi niewiele. Szkoda, bo jego proza warta jest uwagi.

Po niedawno wydanej niewielkiej objêto¶ciowo powie¶ci 1914 po¶wiêconej I wojnie ¶wiatowej siêgn±³em po równie krótk± ksi±¿kê B³yskawice. Opowie¶æ o niezwyk³ym wynalazcy. Uwagê moj± przyku³o nazwisko Nikoli Tesli, którego rodzajem beletryzowanej biografii jest ta ksi±¿ka. Echenoza interesuje cz³owiek. To, co go tworzy, co nadaje sens jego istnieniu, co go buduje i co niszczy. Tesla wydaje siê w tym przypadku bardzo dobrym przyk³adem cz³owieka, który mimo niezwykle pracowitego ¿ycia i genialnych wynalazków zakoñczy³ swój ziemski byt w biedzie i osamotnieniu. W powie¶ci B³yskawice ten niesamowicie p³odny umys³ ukazany zosta³ poprzez postaæ Gregora.

Narodziny Gregora przypad³y w noc roz¶wietlan± b³yskawicami. By³y to narodziny w¶ród ³uków roz¶wietlaj±cych niebo. Gregor jest nieufny, wynios³y, dra¿liwy, szorstki. Jednym s³owem: antypatyczny. Czy¿by by³ to wp³yw owego burzliwego kontekstu jego narodzin? A mo¿e to tylko zbieg okoliczno¶ci i genetyki? Gregor ro¶nie w nienormalnym tempie, a jego inteligencja rozwija siê jeszcze szybciej ni¿ jego cia³o. Choæ nie ta inteligencja zwana dzi¶ emocjonaln±, nie spo³eczne dostosowanie i umiejêtno¶ci wspó³¿ycia z lud¼mi. Trudny charakter, precyzyjna pamiêæ, talent nie tylko do jêzyków - nic dziwnego, ¿e Gregor staje siê prymusem na politechnice. Mierzy wysoko, jest pewny siebie. Nie interesuj± go drobiazgi, liczy siê skala kosmiczna i dobro ludzko¶ci. W poszukiwaniu spe³nienia i nowych mo¿liwo¶ci wyrusza do Stanów Zjednoczonych z listem polecaj±cym do samego Thomasa Edisona. I tak zaczyna siê pasmo pozornych sukcesów i realnych pora¿ek, wype³niaj±cych jego burzliwe ¿ycie. Setek pomys³ów, wykorzystywania ich przez innych i samotno¶ci trudnego w kontaktach geniusza.

Gregor z jednej strony to cz³owiek genialny, z drugiej - osoba niezwykle trudna we wspó³pracy. Tak, jakby niemo¿liwe by³o bycie zarazem niesamowicie inteligentnym i mi³ym, sympatycznym cz³owiekiem. Otoczenie nie u³atwia ¿ycia geniuszowi. Jednych irytuje, u licznego grona rodzi zawodow± zawi¶æ. Jeszcze inni pragn± wykorzystaæ jego osi±gniêcia do w³asnych celów. I czyni± to bez skrupu³ów, wykorzystuj±c brak kontroli nad losem wynalazków, sk³onno¶æ do przechwalania siê osi±gniêciami oraz swoist± naiwno¶æ.

Ciekawa jest narracja zastosowana w B³yskawicach: prowadzona w czasie tera¼niejszym, bez dialogów, tak jakby¶my towarzyszyli Gregorowi w jego ¿yciu jak cienie. Koncentrowanie siê tylko na wa¿niejszych, znacz±cych wydarzeniach. Pomijanie drobiazgów, które sk³adaj± siê na prozê codzienno¶ci. ¯ycie Gregora poznajemy poprzez obrazy. To nie jest opowie¶æ prowadzona dzieñ po dniu, to wybieranie tylko niektórych kadrów z d³ugiego filmu, jakim by³o ¿ycie wynalazcy.

Nie wchodzimy w niezwyk³y umys³ postaci, raczej obserwujemy go w dzia³aniu, patrzymy na skutki. Nie poznajemy szczegó³ów zamieniania idei w materialny byt. Poznajemy za to cz³owieka, który ma zarówno niesamowity umys³, jak i rozmaite ograniczenia. Gregorowi towarzysz± w ¿yciu fobie zwi±zane z mikrobami, których siê obawia, z zarazkami, na których punkcie jest przeczulony. Ma potrzebê liczenia i szacowania wszystkiego: objêto¶ci dania, zawarto¶ci kieliszka, liczby kroków miêdzy wybranymi miejscami, liczby budynków, pojazdów, kobiet, go³êbi napotkanych w czasie spaceru. Go³êbie stanowi± zreszt± idee fixe Gregora. Dziwne? Zdecydowanie tak, wszak to pe³ne mikrobów, brudne, nierzadko chore ptaki kr±¿±ce po ulicach miasta. ¦wiat dla Gregora musi byæ uporz±dkowany, na ile to tylko jest mo¿liwe. Racjonalnie my¶l±cy wizjoner nie potrafi funkcjonowaæ w innych warunkach. Ludzie burz± ten porz±dek, kobiety zak³ócaj± go bi¿uteri±, panowie - alkoholem, b³ahymi rozmowami. Racjonalno¶æ umys³u wymaga jednak jakiej¶ dozy irracjonalno¶ci. Objawia siê ona fobiami czy dziwn± s³abo¶ci± do liczb podzielnych przez trzy.

Gregor jest ekscentrykiem, megalomanem. Wysoka samoocena nie przek³ada siê na wymagania materialne. Nie walczy zaciêcie o pieni±dze na wygodne ¿ycie, choæ luksus jest dla niego gwarantem twórczej pracy. Potrzebuje zawsze niewystarczaj±cych pieniêdzy na badania, testy, poszukiwania. Teoria nie jest kosztowna, ale kosztowne jest praktyczne sprawdzenie pomys³ów. Umys³ Gregora wype³niony jest nimi po brzegi, brakuje mu czasu, ¿eby je dopracowaæ i przekuwaæ w gotówkê. Pieni±dze nie s± mu potrzebne do szczê¶cia same w sobie, ale jako ¶rodek do realizacji planów. Sam pomys³ nie jest wiele wart, dopóki nie zostaje przekuty w konkret. Radio. Promienie X. Ciep³e powietrze. Zdalne sterowanie. Roboty. Mikroskop elektroniczny. Akcelerator cz±steczek. Internet. Wynalazki maj± obiecuj±c± przysz³o¶æ, ale do ich dopracowania potrzeba czasu, cierpliwo¶ci i pieniêdzy. A tego w³a¶nie brakuje Gregorowi. W ¿yciu s³aw± okrywa siê zazwyczaj ten, kto doprowadza rzecz do koñca, kto nie jest rozproszony, kto wykazuje siê cierpliwo¶ci± i rzeczowym uporem. Bo te¿ Gregor nie zna miary, zawsze musi robiæ wiele ha³asu wokó³ swoich odkryæ, mniej troszczy siê o ich dopracowanie, a bardziej o rozg³os, o maksymalny efekt.

Intryguj±cy jest ów obraz genialnego wynalazcy, niedocenianego i zapomnianego. Echenoz daje nam skoncentrowan± opowie¶æ, napiêcie i emocje. Próbuje zrozumieæ, a przynajmniej pokazaæ pe³ny obraz cz³owieka nieprzeciêtnego, dla którego geniusz jest swojego rodzaju garbem, zarazem ¼ród³em rado¶ci i cierpienia. Obdarzony pe³nym sprzeczno¶ci urokiem, jest równie b³yskotliwy, szybki, nerwowy, jak pow¶ci±gliwy; pe³en rezerwy, a nawet szorstki, posêpny i tajemniczy, czasem nawet nieprzenikniony, potrafi wszystkich oczarowaæ, lecz ¿yje samotnie; przyci±ga najró¿norodniejszych ludzi, mê¿czyzn i kobiety, bez ró¿nicy. Echenoz pokazuje, jak o losach ludzi, wynalazków, dzie³ decyduj± czêsto prozaiczne emocje, namiêtno¶ci, zachowania, przypadki.

Nikola Tesla, pierwowzór Gregora, to ma³o w sumie znany geniusz i wynalazca. Cz³owiek, którego ¶mia³e pomys³y nierzadko wyprzedza³y jego epokê o dziesi±tki lat. Ma³o zaradny ¿yciowo, zajêty nowatorskimi rozwi±zaniami, zaniedbywa³ to, co zdaniem ludzi wp³ywowych, dostatnio ¿yj±cych autorytetów jest w ¿yciu tak wa¿ne: pieni±dze. Traktowa³ je jako ¶rodek do celu, a nie cel sam w sobie. Nie dba³ o dobre zabezpieczenie swoich pomys³ów w postaci solidnie chronionych patentów, a inni naukowcy i wynalazcy, pozbawieni skrupu³ów z chêci± siêgali po jego prace i zamieniali je w s³awê i mamonê. Do¶æ wspomnieæ Marconiego uznawanego za twórcê radia, który korzystaj±c z osi±gniêæ Tesli wcze¶niej opatentowa³ ten wynalazek i dosta³ jeszcze za niego Nagrodê Nobla. Prawda w twardym ¶wiecie nauki i biznesu czêsto schodzi bowiem na plan dalszy, a pieni±dze i s³awa zamieniaj± nobliwych badaczy w drapie¿ne wilki i pozbawione skrupu³ów szakale.

Powie¶æ Echenoza jest doskonale napisana, pe³na emocji i pasji. Towarzyszy nam piêkny jêzyk, bogate, plastyczne obrazy oraz ciekawa, do¶æ wyrafinowana forma. B³yskawice ¶wietnie przybli¿aj± ¿ycie geniusza na przyk³adzie wybitnego wynazlazcy, jakim by³ Nikola Tesla.

Kup ksi±¿kê B³yskawice. Opowie¶æ o niezwyk³ym wynalazcy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz tak¿e

Zobacz opinie o ksi±¿ce B³yskawice. Opowie¶æ o niezwyk³ym wynalazcy
Autor
Inne ksi±¿ki autora
D³ugodystansowiec
Jean Echenoz0
Ok³adka ksi±zki - D³ugodystansowiec

Jest to opowie¶æ o Emilu, skromnym czeskim ch³opcu, którego ¿yciow± pasj± jest bieganie. Historia Emila jest nierozdzielnie zwi±zana z histori± jego kraju...

Wys³anniczka specjalna
Jean Echenoz0
Ok³adka ksi±zki - Wys³anniczka specjalna

Constance jest bez zajêcia, wiêc trzeba jej co¶ znale¼æ. I otrzymuje do¶æ nietypowe zadanie. Aby je  wype³niæ wêdruje od brzegów Sekwany do...

Zobacz wszystkie ksi±¿ki tego autora
Recenzje miesi±ca Poka¿ wszystkie recenzje
Reklamy