Optimisme tragique
Dziejowy pr±d oderwa³ ostatnimi czasy Europê od chrze¶cijañskiego kontynentu i jak gigantyczna kra rozpoczê³a ona dryfowanie po bezkresnym oceanie historii ¶wiata. Mia³ siê w zwi±zku z tym zacz±æ niesamowity czas prosperity, tolerancji, szczê¶cia powszechnego - przynajmniej w opinii tych, którzy od dawna usilnie d±¿yli do wyparcia chrze¶cijañstwa z ¿ycia Europy. Czy nast±pi³? O tym mo¿emy siê przekonaæ, uwa¿nie i uczciwie obserwuj±c otaczaj±c± nas rzeczywisto¶æ i blisk± nam historiê. Wyparto etos chrze¶cijañski, na jego miejsce proponuj±c abstrakcyjne „warto¶ci europejskie”. Odciêto je od religii, „wyprano” z wymogów i konsekwencji. Postawiono na moralno¶æ „bez za³o¿eñ” religijnych, na trudno uchwytne regu³y bli¿ej nieokre¶lonej moralno¶ci ludzkiej. Dziwnie siê sk³ada, ¿e tym przemianom towarzysz± liczne kryzysy, odmieniane przez wszystkie mo¿liwe przypadki: kryzys ma³¿eñstwa, ekonomiczny, gospodarczy (np. znacz±co spadaj±ce PKB Europy), autorytetów, kultury itp. itd. Mamy te¿ zadowolonych z siebie rewolucjonistów roku 1968, którym uda³o siê zrealizowaæ o¶wieceniowe w duchu postulaty. Co prawda, nie s± oni ju¿ tak buntowniczy jak w m³odo¶ci: poobrastali w t³uszcz, dopad³ ich w swoje szpony szmal, ale nieustannie pokazuj± w mediach swoje zadowolone z siebie rewolucyjnie okr±g³e twarze. Ich reakcj± na liczne kryzysy s± przede wszystkim niewiele warte slogany o jedno¶ci, sile, Je sui Charlie... Towarzysz± temu politycznie poprawne debaty, unikaj±ce spojrzenia prawdzie w oczy. Do¶æ skuteczne - mo¿e poza Internetem - próby kneblowania ust s±dz±cym inaczej. Taka jest sytuacja, która stanowi punkt wyj¶cia do rozmy¶lañ w nowej ksi±¿ce o. Macieja Ziêby. Teksty te wpisane s± w t³o wspó³czesnej Europy, rado¶nie dryfuj±cej w nieznane, choæ zachowuj±cej siê jak pewni siebie i mocy nowoczesnej techniki ludzie na Titanicu.
Filozof i teolog, dominikanin Maciej Ziêba OP porusza w K³opocie za k³opotem sprawy nurtuj±ce wielu mieszkañców naszego kontynentu. Sprawy w jaki¶ sposób mog±ce stanowiæ trudno¶æ dla chrze¶cijan wiernych tradycji biblijnej, ludzi wierz±cych nie tylko deklaratywnie. Rewolucja spo³eczna trwa i wydaje siê przyspieszaæ. Jej celem jest nowy cz³owiek, nowe spo³eczeñstwo, wprowadzane metod± faktów dokonanych, zmian obyczajowych, prawnych, mentalno¶ciowych. Metod± nacisków administracyjnych, o¶mieszania, zmuszania do znikniêcia z ¿ycia publicznego. Efektem ma byæ zanik wiêkszo¶ci problemów, z którymi ci±gle siê borykamy, choæ jawnych zwi±zków przyczynowo-skutkowych pomiêdzy rewolucyjnymi zmianami a po¿±danymi celami nie widaæ. Wydaj± siê one raczej pobo¿nymi ¿yczeniami, które historia ju¿ tyle razy zweryfikowa³a negatywnie.
Ojciec Ziêba przygl±da siê Europie, próbuj±cej (z du¿± efektywno¶ci±) odci±æ siê od swoich chrze¶cijañskich korzeni. Nie zamierza snuæ przy tym katastroficznych wizji, lamentów. Stan dzisiejszy jest wed³ug niego taki, jaki jest. Próbuje zastanawiaæ siê, jak w takim ¶rodowisku ma ¿yæ chrze¶cijanin - zw³aszcza: katolik. Jak ma stawiaæ czo³a ró¿norakim trudno¶ciom i wyzwaniom codzienno¶ci. Rozwa¿a, jaka mo¿e byæ rola Ko¶cio³a w zmieniaj±cym siê ¶wiecie. Z kim mo¿e on - i jak - wspó³pracowaæ. Stawia pytania dotycz±ce zró¿nicowanych zagadnieñ. Podejmuje rozwa¿ania nad usilnie lansowanymi w mediach has³ami o religii prowadz±cej do nietolerancji, dyskryminacji i przemocy. Nad g³oszeniem nadej¶cia nowego lepszego ¶wiata, w którym religia zostanie zamkniêta w sferze prywatnej (swoj± drog±: zadziwiaj±ca jest amnezja tak zwanych m±drych ludzi, dotycz±ca metod i skutków prób usuniêcia religii w Zwi±zku Radzieckim, krajach komunistycznych, hitlerowskich Niemczech). Podejmuje tematy kontrowersyjne, takie jak np. gender (rozumiany jako sposób prze¿ywania p³ciowo¶ci), a zw³aszcza ideologia gender rozumiana jako narzucanie pewnej wizji ca³ym spo³eczeñstwom (posuwaj±ca siê nawet do odrzucenia ustaleñ nauki w imiê postêpu). Warto tu zacytowaæ pewne zdanie o. Ziêby, ukazuj±ce jego stosunek do tego problemu: Gender ma wiêc tyle wspólnego z genderyzmem, co nauka (ang. "science") ze scjentyzmem.
¬róde³ wielu idei dominikanin poszukuje u my¶licieli o¶wieceniowych, owych nierzadko fanatycznych wyznawców racjonalizmu, dla których cel czêsto u¶wiêca³ ¶rodki. Ciekawe s± w tym kontek¶cie cytaty dotycz±ce ich metod walki z ideologicznym wrogiem. Mimo wrogiego stosunku do religii chrze¶cijañskiej, charakterystycznego dla wielu twórców i apologetów zmian, ojciec Ziêba szuka w nowych ideach, pojêciach tego, o czym mo¿na dyskutowaæ, nad czym warto siê pochyliæ. Nie odrzuca automatycznie wszystkiego, co nowe. I widzi sens podejmowania tematyki gender, ale te¿ problemy zwi±zane z genderyzmem (ideologi± gender). Pokazuje poprzez historiê fiasko wcielania w ¿ycie ideologii g³osz±cych powstanie "nowego cz³owieka", "nowego wspania³ego ¶wiata". Uwypukla niebezpieczeñstwa wiary w wyzwolenie ludzko¶ci, narzucanej ró¿nymi metodami - równie¿ administracyjnymi. Opisuje metody walki - pod has³ami tolerancji - z niezale¿nym my¶leniem, próby wyeliminowania ludzi inaczej my¶l±cych, pos³ugiwanie siê si³±, krzywdzenie ludzi w imiê potencjalnego przysz³ego dobra ludzko¶ci.
¦wietny jest tekst o Leszku Ko³akowskim, który odnosi siê do jego ewoluuj±cego stosunku do chrze¶cijañstwa i Jezusa, do uznania przez tego marksistowskiego filozofa i ateistê podstawowego znaczenia chrze¶cijañstwa dla kultury europejskiej. Maciej Ziêba omawia du¿y esej Ko³akowskiego po¶wiêcony religii, zachowany przez niego w szufladzie - Jezus o¶mieszony. Esej apologetyczny i sceptyczny. Tekst ten jest pochwa³± chrze¶cijañstwa, jego roli w ¶wiecie, znaczenia powa¿nie traktowanej wiary. Cytowane przez ojca Ziêbê fragmenty pracy s³ynnego filozofa robi± wra¿enie: Pañstwa, które nie chc± okre¶liæ siê moralnie poprzez tradycjê chrze¶cijañsk± (w cywilizacji, która wysz³a z tej tradycji), w rzeczywisto¶ci obwieszczaj±, ¿e s± ca³kowicie wolne w okre¶laniu tego, co sprawiedliwe lub niesprawiedliwe, ¿e ka¿de prawo jest dobre, od momentu kiedy obowi±zuje. My¶lenie, ¿e prawo jest najwa¿niejsze, daje o sobie nieustannie znaæ mimo do¶wiadczeñ z prawem dzia³aj±cym w krajach totalitarnych, w tzw. demokracjach socjalistycznych.
Lektura esejów Macieja Ziêby jest przyjemno¶ci± ze wzglêdu na styl, erudycjê, wiedzê autora, przemy¶lan± tre¶æ, odniesienia do historii. Mamy tu zawarte ciekawe spojrzenie na wiele tematów, próbê zrozumienia i docenienia inaczej my¶l±cych, ale zarazem ukazywania intelektualnego fa³szu, który nie od dzi¶ ma siê tak dobrze na ró¿nego rodzaju intelektualnych salonach.
Autor pisze o siedmiu k³opotach - czyli problemach, które generuje wspó³czesnych ¶wiat w ró¿nych dziedzinach. W kwestiach kultury, ekonomii, filozofii, moralno¶ci, przemocy, religii i jej roli. Stara siê pokazaæ, jak chrze¶cijañstwo ukszta³towa³o Europê, zmieni³o kontynent. Jak wp³ynê³o na jego rozwój gospodarczy i naukowy. Jak opozycja wobec tej religii, walka z nim, wp³ywa³a na stan Europy, na procesy w niej zachodz±ce. Wskazuje na te elementy tej religii, które sprawi³y, ¿e Europa posz³a swoj± ¶cie¿k± rozwoju, jak¿e odmienn± od krajów azjatyckich, afrykañskich czy obu Ameryk. Stara siê krytycznie opisaæ aktualnie obowi±zuj±ce paradygmaty, które zbyt czêsto okazuj± siê - poprzez liczne fakty empiryczne - fa³szywymi, a mimo to ci±gle obowi±zuj± (np. ekonomia rozumiana jako nauka przyrodnicza, mit wolnego rynku, twierdzenie o mo¿liwo¶ci separacji etyki od ekonomii).
Najpewniej celem ojca Ziêby jest wskazanie, gdzie widzi on zagro¿enia i na czym one polegaj± oraz zachêcenie do dialogu, ale tego opartego na równych prawach dyskutantów, a nie na bezkrytycznym g³oszeniu w³asnych idei i uniemo¿liwianiu tego innym. Ksi±¿ka K³opot za k³opotem jest warta uwa¿nej lektury i solidnego przemy¶lenia.
\"Rok 1978. ¦wiat po rewolcie politycznej, obyczajowej i intelektualnej; Ko¶ció³ po Soborze Watykañskim II, pomiêdzy ekspansj± postêpowych radyka³ów i...
Ojciec Maciej Ziêba, w rozmowie-rzece z tomaszem Wi¶cickim, publicyst± "Wiêzi", opowiada o swojej drodze ¿yciowej - przez studiowanie fizyki...