Recenzja książki: Kalendarz adwentowy 2. Dwanaście dróg do domu

Recenzuje: Danuta Awolusi

Gdy zbliża się okres świąteczny, są takie powieści, które szczególnie nastrajają. Nie chodzi jednak tylko o klimat, ale też mocniejszą wrażliwość na drugiego człowieka, większą uważność. Powieść Jolanty Kosowskiej oraz Marty Jednachowskiej Kalendarz adwentowy 2 ma właśnie taką moc. Wzrusza, daje do myślenia, ale też rozbudza nadzieję.

recenzja Kalendarz adwentowy 2. Dwanaście dróg do domu

Kalendarz adwentowy 2. Dwanaście dróg do domu to opowieść o powrotach, które mogą okazać się dobre, ale mogą też zaboleć. Dwadzieścia lat temu w domu dziecka przy ulicy Zimowej mieszkało dwanaścioro podopiecznych. Tworzyli swoją małą rodzinę. Dziś są rozsiani po świecie i mają własne życie. Jedni skupiają się na pracy. Inni na rodzinie. Jeszcze inni próbują coś odbudować lub naprawić. Każde z nich jest w innym miejscu, także emocjonalnie.

Maria i Jagoda odwiedzają swoją dawną opiekunkę, Grażynę. Okazuje się, że kobieta trafiła do domu opieki i cierpi na zaniki pamięci. Dziewczyny widzą, że nie mogą zwlekać. Postanawiają odnaleźć wszystkich wychowanków, by podarować Grażynie coś, czego nie da się kupić ani zaplanować. Chcą przywrócić jej własną historię. Jednak nie wszyscy wychowankowie są gotowi na powrót do przeszłości. Każde z nich ma swoje powody, by wrócić albo żeby odsunąć się jeszcze dalej.

Ich losy potoczyły się różnie. Jedni założyli rodziny, inni zajęli się karierą lub własnymi pasjami. Są też tacy, którzy zmagają się z problemami zdrowotnymi albo z samotnością. Zderzenie dorosłego życia z dawnymi wspomnieniami jest dosyć mocne. A kto zna pierwszą część tej historii, opisaną w książce Kalendarz adwentowy, ten może się bardzo zdziwić.

Autorki opowiadają o emocjach i przeżyciach, które wiele osób dobrze zna z własnego życia. Powrót do miejsc, od których chcieliśmy uciec. Spotkania z osobami, które znamy od zawsze, ale które nagle wydają się obce. Konfrontacja z tym, co wciąż boli. Pojawia się również temat rodziny, która nie musi opierać się na więzach krwi. I tak rodzi się opowieść o ludziach, którzy potrafią stanąć za sobą murem w trudnych chwilach. Nawet, jeśli przez lata nie mieli ze sobą kontaktu.

Po raz kolejny konstrukcja powieści przypomina prawdziwy kalendarz adwentowy. Każdy rozdział to kolejny dzień grudnia. Czytelnicy mają więc wybór: czytać jeden rozdział dziennie i w ten sposób odliczać do świąt, albo pochłonąć całość na raz. Ja wybrałam tę drugą opcję.

Trzeba pamiętać, że nie jest to książka lekka i sielankowa. Czytamy o chorobie, demencji, trudnych decyzjach i samotności. Mimo to, nie tracimy ducha i tego ciepła, tak charakterystycznego dla prozy okołoświątecznej.

Kalendarz adwentowy 2. Dwanaście dróg do domu to książka, która łączy trudne doświadczenia i czułe wspomnienia. Prowokuje, by porozmawiać o rodzinie, o wdzięczności i o tym, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem. Polecam – jak dla mnie pozycja obowiązkowa.

Tagi: obyczajowe

Kup książkę Kalendarz adwentowy 2. Dwanaście dróg do domu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Kalendarz adwentowy 2. Dwanaście dróg do domu
Książka
Kalendarz adwentowy 2. Dwanaście dróg do domu
Jolanta Kosowska Marta Jednachowska
Inne książki autora
Niepamięć
Jolanta Kosowska0
Okładka ksiązki - Niepamięć

Dwóch przyjaciół, lekarzy, którym przyszło żyć i pracować w dwóch różnych krajach, spotyka się po latach w dramatycznych okolicznościach. Kiedyś łączyło...

Bożonarodzeniowa Księga Szczęścia
Jolanta Kosowska0
Okładka ksiązki - Bożonarodzeniowa Księga Szczęścia

Czasem milczenie najpiękniej opowiada historię miłości. Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria przyjaźnią się ze sobą od czasów liceum. Choć los rozrzucił ich...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy