Miłość potrafi dopaść człowieka w najmniej spodziewanym momencie. Nieważne, czy ma się dziesięć, czterdzieści czy siedemdziesiąt lat. Serce bije tak samo mocno, a rozum nie zawsze nadąża. Grzegorz Kasdepke w książce dla najmłodszych Romans palce lizać pokazuje trzy historie miłosne, które splatają się w ciepłą, zabawną i smakowitą opowieść o uczuciach, relacjach i sile rodzinnych więzi.

Poznajcie Felka, szóstoklasistę, który nagle odkrywa, że koleżanka Marysia nie jest już tylko zwykłą znajomą z klasy. Jej obecność sprawia, że chłopakowi brakuje słów, a codzienne sytuacje zamieniają się w prawdziwe wyzwania. Obserwujemy go w nieudolnych próbach zwrócenia na siebie uwagi koleżanki, pełnych uroku, ale i zakłopotania.
Drugi głos w książce należy do jego taty, Felicjana. To mężczyzna, który został sam – żona odeszła, a on ciągle myśli o tym, jak odzyskać jej serce. Ten wątek jest bardziej refleksyjny: mówi o stracie, o błędach dorosłych i o nadziei, że jeszcze można wszystko naprawić.
I – wreszcie – trzeci bohater – dziadzio Feluś. Najstarszy z całej trójki, ale chyba najbardziej energiczny. Zakochuje się w pani doktor i nie zawaha się przed żadnym fortelem, by ją zobaczyć. Potrafi udawać chorego, wymyślać dolegliwości i przekonywać, że zdrowy jak rydz to ostatnie określenie, jakie do niego pasuje. To on wnosi do książki najwięcej humoru – pokazując, że miłość w jesieni życia bywa równie intensywna i ekscytująca jak pierwsze zauroczenie.
W tej książce znajdziecie jednak nie tylko świetną fabułę, ale także przepisy. Obok dialogów i scen rodzinnych pojawiają się receptury – proste, smaczne i przystępne. Felek i jego bliscy nie tylko rozmawiają o uczuciach, ale też gotują, a czytelnik dostaje możliwość zajrzenia do ich kuchni. Pojawia się np. „Kisz Felka” czy przepisy na prosty serek do kanapek. Całość jest podana w lekkiej, zabawnej formie, z ilustracjami, które przypominają nieco rysunki z zeszytów szkolnych – łatwe do odwzorowania, a przy tym pełne wdzięku. To naprawdę świetny pomysł, by po lekturze wspólnie przygotować coś do jedzenia. I tak literatura spotyka się z kuchnią.
Autor puszcza oko do czytelnika. Pokazuje, że miłość bywa śmieszna, nieporadna, czasem – kłopotliwa, ale zawsze jest ważna. Zakochany chłopiec, pogubiony tata i pomysłowy dziadek to przedstawiciele trzech pokoleń, którzy mimo różnic mierzą się z tym samym problemem: chęcią bycia kochanym i potrzebą bliskości.
Książka uczy, że nie ma sensu przejmować się tym, co pomyślą inni. Wstyd czy obawa przed śmiechem otoczenia to tylko przeszkody, które warto zostawić za sobą, bo w miłości liczą się odwaga, szczerość i poczucie humoru.
Trudno nie wspomnieć o oprawie graficznej – kolorowe rysunki, których autorką jest Joanna Rusinek, są lekkie, proste, a przy tym dowcipne. Przedstawiają bohaterów w krzywym zwierciadle, ale bez złośliwości, raczej z ciepłą ironią. Podbiły moje serce.
Romans palce lizać to książka, która łączy pokolenia. Dzieci śledzą losy Felka, dorośli mogą utożsamić się z tatą lub dziadkiem, a wspólne przepisy zachęcają do rodzinnego gotowania. To literatura, która nie tylko bawi, ale też inspiruje: do rozmów o miłości, do śmiechu i do wspólnego spędzania czasu.
Grzegorz Kasdepke stworzył historię lekką, zabawną, a jednocześnie pełną ciepła i refleksji. Tylko ostrzegam: można zgłodnieć! I zapalić się do gotowania.
Zabawne opowieści matematyczne to nauka z usmiechem na ustach, poznawanie świata matematyki poprzez zabwę, łatwo przyswajalne informacje nawet dla najmłodszych dzieci....
Bodzio spotkał kosmitę. Niemożliwe? Możliwe, możliwe, Bodziowi takie historie przydarzają się non stop. Na szczęście razem z Pulpetem, swoim najlepszym...